"Polska ma ukryty plan". Takiej bzdury dawno nie było
Białoruska propaganda wspiera Kreml i przez propagandystę podaje nieprawdę o przygotowaniach do aneksji Lwowa i Wołynia - ostrzega w serii wpisów na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP. Stanisław Żaryn wydał też alert dezinformacyjny ws. remontów niemieckich armatohaubic.
"Działający na zlecenie i powiązany ze służbami Mińska i Moskwy propagandysta Dmitrij Bieliakow przekonuje, że Polska ma ukryty plan wobec Ukrainy i Białorusi" - napisał Żaryn.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa zaznaczył, że to kontynuacja wrogich działań informacyjnych i prowokacji białoruskiej propagandy przeciw Polsce.
Prorosyjski białoruski propagandysta i aktywista Dmitrij Bieliakow prowadzi reżimowe antypolskiego centrum "praw człowieka". Organizacja wywiesiła przy wjeździe do Polski z Białorusi reklamę swojego serwisu na Telegramie opatrzoną zdjęciem polskiego dezertera z hasłem po polsku "Mam czyste sumienie. A Ty?" z podpisem "Emil Czeczko/Żołnierz".
Żaryn o białoruskiej propagandzie
We wpisach relacjonujących narrację Bieliakowa Stanisław Żaryn wymienił przedstawiane przez niego "dowody" takich działań - finansowanie przez Polskę organizacji pozarządowych na Białorusi, wspieranie opozycjonistów i wydawanie dużej liczby Kart Polaka.
"Bieliakow twierdzi, że Polska buduje swoją polityczną i wojskową aktywność na zachodniej Ukrainie i - za zgodą Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii- zamierza przeprowadzić plebiscyt dotyczący aneksji Lwowa i Wołynia" - podał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Propagandysta z Białorusi powiela też fałszywe przekazy z Kremla uderzające w Polskę. Następnie dorabia do nich zgodną z oczekiwaniami Moskwy ideologię i próbuje wzniecać spory między członkami NATO - wskazał Żaryn we wpisach na Twitterze.
"Polska ma być postrzegana jako kraj zagrażający integralności terytorialnej Ukrainy i podejmujący działania szkodliwe z punktu widzenia jedności Białorusi" - stwierdza pełnomocnik polskiego rządu demaskując propagandę.
Alert dezinformacyjny ws. armatohaubic
Stanisław Żaryn wydał również alert dezinformacyjny w sprawie remontów niemieckich armatohaubic. O psujących się niemieckich samobieżnych armatohaubicach napisało w sobotę wPolityce.pl. Według portalu zepsute niemieckie armatohaubice przekazane przez Niemcy Ukrainie miały być naprawiane w Polsce, jednak Niemcy postawili wygórowane warunki.
Minister w KPRM w alercie napisał, że niemieckie media i kanały w mediach społecznościowych promują te fałszywe oskarżenia pod adresem Polski. W tekstach pojawia się kłamstwo dotyczące rzekomego blokowania przez nasz kraj budowy centrum serwisowego dla używanego na Ukrainie niemieckiego sprzętu. Na grafice dołączonej do wpisu zaznaczono, że nieprawdziwe informacje są wykorzystywane przeciwko Polsce.
W sobotę wPolityce.pl przypomniało, że na początku lata Niemcy przekazali Ukrainie kilka armatohaubic PzH 2000, z których większość okazała się niesprawna, a inne szybko zaczęły się psuć.
W artykule przypomniano, że strona niemiecka zgłosiła się do polskich władz z prośbą, aby remonty niesprawnych haubic przywożonych z Ukrainy odbywały się w Polsce. Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zlecił koordynację tego zadania Polskiej Grupie Zbrojeniowej.
Czytaj też: