WSJ: Hezbollah odbudowuje arsenał. Presja na Bejrut rośnie
Wspierany przez Iran libański Hezbollah odbudowuje arsenał i stan osobowy swojego ugrupowania, ignorując porozumienie o rozejmie z Izraelem i ryzykując wznowienie konfliktu z tym państwem - poinformował w piątek dziennik "The Wall Street Journal", powołując się na osoby bliskie izraelskim i arabskim służbom wywiadowczym.
Co musisz wiedzieć?
- Hezbollah odtwarza zapasy rakiet, pocisków przeciwpancernych i amunicji, częściowo produkując broń w Libanie.
- Rozejm zobowiązał władze Libanu do rozbrojenia Hezbollahu, ale postępy są ograniczone.
- Izrael może rozważać działania jednostronne, jeśli Bejrut nie przyspieszy rozbrojenia.
Terrorystyczna organizacja Hezbollah uzupełnia zapasy rakiet, pocisków przeciwpancernych i amunicji artyleryjskiej. Sprowadza to uzbrojenie morskimi szlakami przemytniczymi, wiodącymi przez porty i wciąż działającymi w niektórych częściach Syrii - informuje amerykański dziennik "The Wall Street Journal". Część nowej broni jest produkowana w Libanie przez sam Hezbollah - dodał jeden z informatorów gazety.
Rosja wysłała drony na granice z Polską. Nasze wojsko było gotowe
Czy Bejrut zatrzyma zbrojenia Hezbollahu?
Liban zobowiązał się do rozbrojenia Hezbollahu na mocy zawartego w ubiegłym roku rozejmu między Izraelem i Hezbollahem. Zawieszenie broni, wynegocjowane z udziałem dyplomacji amerykańskiej i francuskiej, zakończyło konflikt, który zapoczątkował Hezbollah, ostrzeliwując Izrael po ataku palestyńskiego Hamasu na ten kraj w październiku 2023 r.
Zdaniem dziennika władze w Bejrucie poczyniły postępy w przejmowaniu uzbrojenia Hezbollahu w najdalej na południe wysuniętych regionach Libanu, które w ubiegłym roku ucierpiały wskutek izraelskiej kampanii lądowej i powietrznej. Jednak sprawy mają się inaczej na obszarach, na których Hezbollah utrzymuje znaczące wpływy. W miejscach takich jak południowe przedmieścia Bejrutu i dolina Bekaa na wschodzie Libanu nie odnotowano większych postępów - podkreślił "WSJ".
Libańscy przywódcy znajdują się w trudnej sytuacji - zaznaczył dziennik, argumentując, że armia jest słabsza od Hezbollahu, a zdecydowane działania sił zbrojnych mogłoby sprawić, że szyicka ludność (setki tysięcy szyitów popierają Hezbollah) wypowie posłuszeństwo władzom państwowym. Politycy obawiają się, że konfrontacja mogłaby ponownie pogrążyć Liban w wojnie domowej, której kraj ten doświadczał przez większą część drugiej połowy XX wieku.
Czy grozi wznowienie wojny z Izraelem?
- Libańskie wojsko nie jest zainteresowane militarną konfrontacją z Hezbollahem ani nie jest na to gotowe - powiedziała dziennikowi Randa Slim, ekspertka w dziedzinie rozwiązywania konfliktów i pracownik naukowy Instytutu Polityki Zagranicznej przy Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa.
Izrael, który przekazał Libanowi informacje wywiadowcze, by pomóc jego armii w rozbrojeniu Hezbollahu, staje się coraz bardziej niecierpliwy - przekazała gazeta. Ambasador USA w Turcji Tom Barrack uprzedził ostatnio, że jeśli Bejrut będzie wciąż zwlekał z rozbrojeniem Hezbollahu, Izrael może podjąć jednostronne działania.
Służby wywiadowcze państw arabskich oceniają, że Hezbollah powraca do bardziej zdecentralizowanej struktury, podobnej do tej, jaka istniała w latach 80. XX wieku. - Hezbollah nie czuje się pokonany - oceniła Slim. - Wciąż wierzy, że może się odrodzić, a Iran będzie nadal jego regionalnym sojusznikiem - dodała