Jego wpis skrytykował nawet Waszyngton. Sikorski zareagował

"Thank you, USA" ("Dziękujemy USA") - tymi słowami były szef MSZ Radosław Sikorski skomentował na Twitterze wycieki z gazociągów Nord Stream. Wywołał tym powszechne oburzenie - w kraju, zagranicą, a nawet we własnym obozie politycznym. Zdaje się, że ugiął się pod presją i wykonał jedyny możliwy w tej sytuacji ruch. Wpis został usunięty z twitterowego konta polityka PO.

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER

Na początku tygodnia doszło do czterech wycieków z gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 na Bałtyku. Zachodni specjaliści wskazują, że są one najpewniej wynikiem aktu sabotażu. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest oczywiście Rosja. Sprawę badają już m.in. szwedzkie służby specjalne.

"Wystawka" dla Rosjan

Tymczasem we wtorek Sikorski zamieścił na Twitterze zdjęcie przedstawiające wyciek gazu widoczny na powierzchni Bałtyki z dopiskiem "Thank you, USA" ("Dziękujemy, USA"). Jego niefrasobliwy wpis wywołał prawdziwą burzę w kraju i zagranicą.

Użytek z niego zrobiła rosyjska propaganda. Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa pytała na konferencji prasowej, czy podziękowania byłego szefa polskiej dyplomacji w związku z incydentem na Nord Stream 2 to "oficjalne oświadczenie, że był to atak terrorystyczny?".

Z kolei Dmitrij Poljański, pierwszy zastępca stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ, napisał: "Dziękujemy Radosławie Sikorski za wyjaśnienie, kto stoi za tym terrorystycznym atakiem na infrastrukturę cywilną".

"Zagraża bezpieczeństwu Polski"

Wpis Sikorskiego wywołał oburzenie w kraju. Jeszcze we wtorek odniósł się do niego Stanisław Żaryn, zastępca Ministra Koordynatora Służb Specjalnych. "Rosyjska propaganda błyskawicznie rozpoczęła kampanię oszczerstw wobec Polski, USA i Ukrainy, oskarżając Zachód o ataki na Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Potwierdzanie autentyczności rosyjskich kłamstw w tym momencie zagraża bezpieczeństwu Polski. To bardzo nieodpowiedzialne zachowanie" - napisał.

Z kolei w czwartek Borys Budka ujawnił, że Radosław Sikorski za swój wpis w mediach społecznościowych dostał reprymendę od przewodniczącego PO. - Po poważnej rozmowie z Donaldem Tuskiem Sikorski napisał wyjaśnienia - przekazał szef klubu KO.

Krytyka z Waszyngtonu

W kierunku byłego szefa MSZ popłynęła także krytyka zza Atlantyku. - Pomysł, że Stany Zjednoczone miały jakikolwiek związek z prawdopodobnym sabotażem tych rurociągów, jest niedorzeczny - oświadczył rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. Co więcej, dodał, że sugestie, jakoby USA odpowiadały za uszkodzenie gazociągów Nord Stream, są "rosyjską dezinformacją".

Nie można się więc dziwić, że w czwartek po południu Radosław Sikorski usunął feralny wpis z Twittera.

Źródło: Twitter/PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
radosław sikorskinord streamrosyjska propaganda
Wybrane dla Ciebie