Niemiecka prasa: poruszenie w NATO po ruchach Rosji
Rosja rzekomo rozpoczęła "fazę 0", przygotowując się do ewentualnego konfliktu z NATO - pisze niemiecka gazeta "Welt am Sonntag". - Nikt nie wie, jak długo potrwa wojna w Ukrainie. Jednak ryzyko ataku na terytorium NATO, zwłaszcza w krajach bałtyckich, będzie największe po jej zakończeniu - mówi były wysoki rangą generał sojuszu w rozmowie z "Die Welt".
Co musisz wiedzieć?
- Co się dzieje? Zdaniem niemieckiej prasy, Rosja wkroczyła w etap przygotowań do konfliktu z NATO.
- Gdzie zauważono zmiany? Zwiększona jest obecność wojsk rosyjskich na granicach z krajami NATO.
- Dlaczego to istotne? Ta sytuacja zwiększa napięcia i stawia NATO przed koniecznością wzmocnienia obrony.
Reorganizacja rosyjskich okręgów wojskowych, prowadząca do wzrostu liczby żołnierzy w pobliżu granic NATO, to powód do niepokoju. - Widzimy, że po jednym lub dwóch tygodniach szkolenia jednostki te są szybko przenoszone do Ukrainy - mówi szef estońskiej służby wywiadowczej Kaupo Rosin w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Welt am Sonntag". Taka dynamiczna mobilność zwiększa ryzyko ewentualnych starć.
Trump lekceważy Indie? Ekspert o zmianie relacji sojuszników
Jak czytamy, Rosja rozpoczęła nowy etap nazwany "fazą 0", co wzbudziło poruszenie w NATO. Christopher T. Donahue, dowódca sił lądowych NATO, przedstawił w Brukseli nową koncepcję obrony w odpowiedzi na działania Moskwy.
- Nikt nie wie, jak długo potrwa wojna w Ukrainie. Jednak ryzyko ataku na terytorium NATO, zwłaszcza w krajach bałtyckich, będzie największe po jej zakończeniu - mówi z kolei były wysoki rangą generał sojuszu w rozmowie z "Die Welt".
Jak przygotowuje się NATO?
NATO planuje wznowienie tajnych regionalnych planów obronnych i wzmocnienie gotowości bojowej. Obejmuje to m.in. zwiększenie wydatków na obronność do 5 proc. PKB każdego kraju do 2035 r. oraz rozmieszczenie cięższej broni na wschodniej flance. Działania te są odpowiedzią na międzynarodowe naciski, w szczególności ze strony USA, które redukują obecność wojskową w Europie.
- Rosja przygotowuje się do długotrwałej konfrontacji z Ukrainą i NATO - ostrzegał w swoim przemówieniu szef NATO Mark Rutte. Sojusz obawia się, że obecne działania mogą być preludium do większych agresji w przyszłości.
Według think tanku amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, intensywność rosyjskich działań wskazuje na eskalację sytuacji. Analizy te potwierdzają wzrost cyberataków i kampanie dezinformacyjne, co zdaniem specjalistów jest częścią skoordynowanej strategii Kremla.
Źródło: "Welt am Sonntag"