"Biała księga" mediów elektronicznych
"Białą księgę", czyli założenia do nowej
ustawy o mediach elektronicznych, przedstawili eksperci KRRiT. Ich zdaniem, konieczne są zmiany w
polskim prawie medialnym, by zmniejszyć dystans dzielący polskie
media od mediów w krajach Unii Europejskiej.
29.03.2004 13:25
Według autorów publikacji (Karol Jakubowicz, Bohdan Jung i Tadeusz Kowalski), przystąpienie Polski do Unii Europejskiej przyspieszy obrót kapitału towarów i usług, ożywi kontakty kulturowe i gospodarcze, a tym samym zmniejszy "dystans cywilizacyjny", jaki dzieli Polskę od krajów UE. Ich zdaniem, obecne przepisy - usytuowane w ustawie o rtv - są barierą dla rozwoju cyfryzacji.
W opinii Jakubowicza, nowoczesne media to dostęp z dowolnego miejsca, w dowolniej chwili do każdej osoby i dowolnej treści przechowywanej w pamięci elektronicznej.
Z publikacji wynika, że w przyszłości wszystkie media rozprowadzane będą sieciami telekomunikacyjnymi, w tym łączami satelitarnymi i siecią bezprzewodową. Nastąpi rozwój platform multimedialnych. Telewizję czy radio będzie można odbierać na różne sposoby - analogowo, cyfrowo naziemnie, satelitarnie, kablowo, przez interent i nowoczesne telefony komórkowe.
Autorzy publikacji są zdania, że w Polsce rozwój takich nowoczesnych mediów utrudniają bariery techniczne, niewystarczające finansowanie mediów publicznych i zdominowanie telewizji przez trzech głównych nadawców.
Uważają, że rola nadawców publicznych polega na emitowaniu programów misyjnych (na ten cel państwo przeznacza pomoc publiczną) i programów komercyjnych, ale o odpowiednim poziomie merytorycznym i na podstawie koncesji. Według Jakubowicza, Junga i Kowalskiego, wysokość abonamentu telewizyjnego powinien określać parlament na 3 lata, a opłaty pobierać urzędy skarbowe. Jeśli ściągalność abonamentu byłaby na dobrym poziomie, nadawcy publiczni mogliby w pewnym zakresie ograniczyć emisję reklam - podkreślają.
Studium zostało opracowane w ramach projektu PHARE 2001.