Barack Obama ograniczy deportacje nielegalnych imigrantów
Ignorując protesty Republikanów, prezydent Barack Obama najpewniej już w przyszłym tygodniu ogłosi dekrety ws. reformy imigracji. W ich efekcie deportacji z USA może uniknąć aż do 5 mln nielegalnych imigrantów - doniósł "New York Times".
13.11.2014 | aktual.: 13.11.2014 22:37
To potwierdzenie wcześniejszych zapowiedzi Białego Domu, że do końca roku Obama wyda dekrety prezydenckie ws. imigracji "w związku z brakiem działania w tej sprawie ze strony Republikanów w Izbie Reprezentantów".
Według "NYT" jeden z dekretów Obamy zapewni ochronę przed groźbą deportacji z USA nawet aż do 5 mln nielegalnych imigrantów, a wielu z nich - pod warunkiem, że nie byli karani - dostanie pozwolenia na pracę. To ma dotyczyć zwłaszcza rodziców dzieci, które mają amerykańskie obywatelstwo (bo urodziły się w USA) lub uregulowany status. Dzięki temu przestaną się bać, że zostaną rozłączeni z rodziną i wydaleni z kraju - tłumaczy "NYT".
Dokumenty niezbędne do pozostania w USA mają dostać ci nielegalni imigranci, którzy od wielu lat mieszkają w USA. Przynajmniej 5 lub 10 lat - to, jak zaznaczył nowojorski dziennik, wciąż nie zostało ostatecznie ustalone. W pierwszym wariancie ochroną zostałoby objętych 3,5 mln osób, a w drugim 2,5 mln. Dodatkowy milion mają stanowić osoby, które zostały nielegalnie przywiezione do USA jako dzieci.
Plan Obamy zakłada też, że większe szanse na pozostanie w kraju i pozwolenia na pracę dostaną imigranci z tzw. wykształceniem i umiejętnościami high-tech (czyli nowych technologii). Ponadto Obama chce zwiększyć środki na zabezpieczenie granicy z Meksykiem.
Naprawić system
Obama już latem zapowiedział, że by naprawić "zepsuty system imigracji w USA", ogłosi program działań opartych na dekretach prezydenckich, a więc z pominięciem Kongresu. Tłumaczył, że nie ma innego wyjścia, bo Republikanie w Izbie nie chcieli poddać pod głosowanie ponadpartyjnej ustawy w sprawie reformy prawa imigracyjnego, przyjętej ponad rok temu przez Senat. Wielu Republikanów, zwłaszcza związanych ze skrajnie prawicową Partią Herbacianą (Tea Party), argumentowało, że ustawa byłaby "amnestią" dla nielegalnych imigrantów w USA.
Republikanie, którzy wygrali wybory do Kongresu 4 listopada, ostrzegli Obamę w ubiegłym tygodniu, by nie działał samodzielnie. Przewodniczący Izby John Boehner powiedział, że jeśli Obama wyda dekrety, to "nie będzie żadnej szansy" na szerszą debatę w sprawie imigracji. Ale Obama na spotkaniu z Boehnerem w piątek podtrzymał swe plany.
Szacuje się, że w USA mieszka 11,5 mln nielegalnych imigrantów. Przyjęty w ubiegłym roku przez Senat i gorąco wspierany przez Obamę projekt ustawy o reformie prawa imigracyjnego pozwoliłby większości z nich na rozpoczęcie starań o zalegalizowanie pobytu, a następnie nawet uzyskanie obywatelstwa.
Z drugiej strony reforma miała zapewnić, że w przyszłości przyjmowani będą do USA tylko obcokrajowcy o odpowiednich kwalifikacjach. Reforma przewidywała też większe kontrole i kary wobec firm, które zatrudniają ludzi "na czarno".