Trwa ładowanie...
d17oonx
Awantura w Sejmie z udziałem Terleckiego i Nitrasa. Marek Pęk komentuje

Awantura w Sejmie z udziałem Terleckiego i Nitrasa. Marek Pęk komentuje

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wyłączył mikrofon Borysowi Budce. Uznał, że lider PO mówi zbyt długo. - Co to jest? - zapytał go w odpowiedzi Budka. - Jedna minuta, proszę opuścić mównicę - stwierdził Terlecki. To nie spodobało się Sławomirowi Nitrasowi. Polityk wstał i oczekiwał wyjaśnień. "Siadaj, Nitras" - usłyszał. Do wicemarszałka z PiS podszedł potem szef klubu KO Cezary Tomczyk. - Ale co on tu robi? Jedną minutę ma, panie Budka - kontynuował Terlecki. W tym momencie Borys Budka zszedł z mównicy. - Nie dziwię się, że opozycja narzeka, że nie ma lidera - skwitował Terlecki. Sprawę komentował w programie "Tłit" wicemarszałek Senatu Marek Pęk. - Ja nie widzę, żeby tu marszałek Terlecki powinien być przedmiotem jakiejś szczególnej oceny krytycznej. Jego zachowanie wynika z tego, co się nieustannie w Sejmie wyprawia. Byłem kilkukrotnie na obradach Sejmu i z osłupieniem przyglądam się temu, co się po stronie opozycji wyprawia - przekonywał. - Śmieszy mnie to, kiedy posłowie PO, którzy łamią wszelkie dobre obyczaje parlamentarne, nagle próbują recenzować marszałka Terleckiego. To nieustanna prowokacja, nieustanne nerwy. To naprawdę nie ma nic wspólnego z dobrym obyczajem politycznym - kontynuował Pęk. - Niech zaczną od siebie, niech pokażą, że reprezentują jakiś elementarny poziom kultury i wtedy na pewno pan marszałek Terlecki będzie spokojny i nie będzie musiał na nich nieustannie pokrzykiwać. Normalnym językiem do nich nie ma co mówić, bo to po prostu nie przynosi żadnego efektu - podsumował.

Chciałbym zapytać rozsądnego i wywRozwiń

Transkrypcja:

Chciałbym zapytać rozsądnego i wyważonego wicemarszałka Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Marka Pęka o to, czy byłby skłonny spotkać się z wicemarszałkiem z Prawa i Sprawiedliwości Sejmu, Ryszardem Terleckim i porozmawiać na temat kultury wypowiedzi i klasy zachowania, kiedy właśnie przewodniczy się obradom. Wie pan, co oczywiście mam na myśli, chodzi o sformułowanie, nie pierwsze tego rodzaju sformułowanie z ust Ryszarda Terleckiego: "siadaj, Nitras". Tak wczoraj powiedział do jednego z posłów. Ja bardzo często spotykam się z panem marszałkiem Terleckim. Nie jest tajemnicą, że blisko współpracujemy, jesteśmy parlamentarzystami okręgu krakowskiego. Ja jestem jego następcą jako przewodniczący PiS-u w Krakowie. Rozmawiacie czasem o kulturze wypowiedzi i takiej osobistej klasie? Ale panie redaktorze, proszę mi dać dokończyć. I rozmawiamy również o tym bardzo często, co się dzieje w Sejmie. Ja nie widzę, żeby tu marszałek Terlecki powinien być przedmiotem jakiejś szczególnej oceny krytycznej czy troski. Nie, rzeczywiście nie on, tylko jego wypowiedź. Ale przede wszystkim jego zachowanie wynika z tego, co się nieustannie w Sejmie wyprawia. Ja czasem, rzadko, ale jako wicemarszałek byłem kilkukrotnie na obradach Sejmu, bo mam takie prawo, jeżeli pani marszałek Witek mi na to pozwoli, to siedzę w ławach sejmowych, tam w tym tak zwanym tramwaju po drugiej stronie za fotelami prezydenta. I z osłupieniem po prostu przyglądam się temu, co się po stronie opozycji wyprawia. Ale, panie marszałku, bądźmy szczerzy. Taki elegancki człowiek z klasą jak pan na pewno nie pozwoliłby sobie na takie sformułowanie, prawda? Ale również w Senacie od czasu do czasu bywają takie chwile, kiedy tracę cierpliwość i kiedy mnie się nie podoba zachowanie poszczególnych senatorów, ale na pewno ta temperatura sporu w Senacie jest nieporównywalnie niższa niż w Sejmie. Tak że śmieszy mnie to, kiedy posłowie Platformy Obywatelskiej, którzy, tak jak mówię, łamią wszelkie obyczaje dobre parlamentarne, nagle próbują recenzować marszałka Terleckiego. To jest nieustanna prowokacja, to są nieustanne nerwy i to naprawdę nic nie ma wspólnego z dobrym obyczajem politycznym. Niech zaczną od siebie, niech pokażą, że reprezentują jakiś elementarny poziom kultury i wtedy na pewno pan marszałek Terlecki będzie spokojny i nie będzie musiał na nich nieustannie pokrzykiwać, bo normalnym językiem do nich po prostu nie ma co mówić, bo to po prostu nie przynosi żadnego efektu.
d17oonx
d17oonx
Więcej tematów