Awantura na komisji. "Skandal"
W środę po raz kolejny zebrała się sejmowa komisja śledcza ds. "wyborów kopertowych". Przesłuchiwany był były wiceminister Tomasz Szczegielniak. Część swoich odpowiedzi, zdaniem Dariusz Jońskiego, odczytywał z kartki, co wywołało nerwową dyskusję.
24.01.2024 | aktual.: 24.01.2024 12:19
Przesłuchanie przed komisją śledczą ds. "wyborów kopertowych" rozpoczęło się od tzw. swobodnej wypowiedzi byłego wiceministra Tomasza Szczegielniaka. Polityk zaczął odczytywać z kartki notatki, które wcześniej przygotował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widząc to, zainterweniował Dariusz Joński. - To nie jest konferencja prasowa ani hyde park, żeby odczytywać oświadczenia - powiedział poseł. Na wypowiedź szefa komisji zareagował Przemysław Czarnek. - Proszę mi zacytować przepis prawa, który mówi o tym, że świadek nie może korzystać z własnych notatek. To jest skandal - stwierdził.
Szczegielniak kontynuował jednak odczytywanie oświadczenia. - Pan sobie odczytuje nawet pytania. Czy pan rozumie, że swobodna wypowiedź nie polega na odczytywaniu z kartki? - przerwał świadkowi Joński.
Kilka minut później po raz kolejny doszło do słownej sprzeczki Jońskiego i Szczegielniaka.
- Rozumiem, że według opinii pana przewodniczącego nie można czytać. Ale w opinii pana przewodniczącego nie można też mówić o faktach, które miały miejsce. To jest historia. Jeśli przyjąć taki tok rozumowania, to wszystko, co działo się w zakresie wyborów korespondencyjnych to jest historia - stwierdził Szczegielniak. - Ma pan mówić z głowy - odpowiedział krótko Joński.
Przesłuchanie przed komisją. Do dyskusji włączyła się Magdalena Filiks
Głos zabrała posłanka Magdalena Filiks. - My mamy prawo zadać panu pytania. A pan chce doprowadzić do odczytania tego, co pan przygotował. Ja przeciwko temu protestuję - powiedziała.
Posłanka złożyła wniosek formalny o to, by najpierw zadać pytania świadkowi, a później pozwolić mu na tzw. swobodną wypowiedź.
Wniosek złożył też Przemysław Czarnek. - Składam wniosek formalny o to, by pozwolić na tzw. swobodną wypowiedź świadka i przestać go obrażać - oświadczył.
Chwilę później wniosek posłanki Filiks został przegłosowany. Komisja przeszła do zadawania pytań.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Polacy wybrali. Miażdżąca przewaga Tuska