AstraZeneca pod lupą. WHO i EMA o szczepionce
Szczepionka AstraZeneca jest wstrzymywana w kolejnych krajach. Pojawiły się pytania, czy preparat jest bezpieczny. Tymczasem głos w tej sprawie zabrało WHO oraz Europejska Agencja Leków.
12.03.2021 17:28
W piątek rzeczniczka WHO Margaret Harris poinformowała, że komisja ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia nie ustaliła związków przyczynowo-skutkowych między stosowaniem szczepionki koncernu AstraZeneca a powstawaniem zakrzepów krwi.
- Tak, powinniśmy nadal stosować szczepionkę AstraZeneki, to bardzo ważne, by to zrozumieć - powiedziała rzeczniczka. - To świetna szczepionka, nie ma powodów, by jej nie stosować - dodała.
Harris zaznaczyła, że dotychczas na całym świecie podano ponad 268 mln dawek różnych szczepionek przeciwko COVID-19, nie stwierdzono żadnego spowodowanego nimi zgonu.
W piątek koncern wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że "nie ma żadnych dowodów na zwiększone ryzyko" zakrzepów krwi spowodowanych szczepionką przeciwko COVID-19.
"Faktycznie ilość tego typu (problemów medycznych) jest znacznie niższa u osób zaszczepionych w porównaniu z tym, czego można by się spodziewać w całej populacji" - można przeczytać w oświadczeniu koncernu.
Szczepionka AstraZeneca. Jest reakcja Europejskiej Agencji Leków
Szczepienia przeciw COVID-19 produktem AstraZeneki wstrzymano m.in. w Norwegii, Danii, Austrii, Estonii, na Litwie, Łotwie, w Luksemburgu, we Włoszech, a także w Tajlandii.
Również Europejska Agencja Leków (EMA) poinformowała w piątek, że nic nie wskazuje na to, by szczepienia preparatem AstraZeneca zwiększały ryzyko powstawania zakrzepów krwi. Do tej pory stwierdzono 30 "incydentów zakrzepowych" na 5 mln osób zaszczepionych substancją od brytyjsko-szwedzkiego koncernu - podała Agencja.
Zarówno WHO, jak i EMA podkreślają, że przypadki choroby zakrzepowo-zatorowej u osób zaszczepionych tą substancją będą nadal śledzone i analizowane.
Szczepionka AstraZeneca pod lupą. Co z Polską?
- Może zależy to od partii, może to być koincydencja. To, że jakieś zjawisko następuje po czymś, nie oznacza, że następuje wskutek czegoś - powiedział w rozmowie z WP dr Tomasz Dzieciątkowski, specjalista mikrobiologii, pracownik Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Sprawa szczepionki AstraZeneca i doniesień ws. ewentualnych skutków ubocznych została również poruszona przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na konferencji prasowej zwołanej w czwartek.
- Przyglądamy się tej sprawie, mamy swojego człowieka w EMA, Grzegorza Cessaka. Jest naszym łącznikiem z EMA, która powadzi szczegółowy monitoring tych przypadków - powiedział Niedzielski. Szef resortu zdrowia dodał, że są w powiadaniu opinii, która wskazuje na to, że nie ma bezpośredniego związku pomiędzy produktem AstraZeneca, a tego typu przypadkami.