PolskaApelacja lustracji Moczulskiego - zeznawali świadek i biegły

Apelacja lustracji Moczulskiego - zeznawali świadek i biegły

W lustracyjnym procesie apelacyjnym Leszka
Moczulskiego, b. lidera Konfederacji Polski Niepodległej, zeznawał
biegły z zakresu autentyczności dokumentów oraz Mirosław
Chojecki, b. członek Komitetu Obrony Robotników i organizator
podziemnej oficyny "Nowa".

25.04.2006 | aktual.: 25.04.2006 15:45

Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami, zatem nie jest znana treść ich zeznań. Reprezentujący Moczulskiego w sądzie mecenas Paweł Rybiński poinformował jedynie, że wnioskował o ekspertyzę autentyczności dokumentów mających świadczyć przeciwko jego klientowi; Moczulski twierdzi, że zostały one sfałszowane przez SB.

Mecenas dodał, że Moczulski uległ wypadkowi i złamał nogę, więc nie wiadomo, czy stan jego zdrowia pozwoli mu na uczestnictwo w dalszych rozprawach. Rybiński zaznaczył jednak, że ewentualna nieobecność jego klienta nie powinna być przeszkodą, by w kolejnym terminie - 25 kwietnia - strony wygłosiły mowy końcowe. Jak powiedział mecenas, jest to prawdopodobne.

Proces toczy się przed Sądem Lustracyjnym II instancji. Moczulski odwołał się do niego od wyroku sądu z 2005 r. - b. lider KPN został wtedy uznany za kłamcę lustracyjnego.

Był to już drugi wyrok sądu I instancji w tej sprawie. W pierwszym, który został uchylony ze względów formalnych, sąd lustracyjny orzekł, że Moczulski nie kłamał w oświadczeniu o braku jego związków ze służbami specjalnymi PRL.

W wyroku, od którego odwołuje się Moczulski, sąd uznał, że od 1969 do 1977 r. "metodycznie współpracował" on z SB. Według sądu I instancji, jako tajny współpracownik "Lech" informował SB m.in. o kolegach z tygodnika "Stolica", a za przekazywane informacje był wynagradzany.

Sąd orzekł też, że w 1977 r. Moczulski "zdecydowanie przeszedł do opozycji". Sąd odrzucił tezę lustrowanego, że jego akta SB sfałszowała w 1984 r., by go skompromitować.

Moczulski utrzymuje, że jego spotkania z funkcjonariuszami służb były przesłuchaniami, podczas których odmawiał odpowiedzi na pytania.

Lustracja Moczulskiego odbywała się na jego wniosek. Lider KPN był pierwszą osobą pomówioną o związki ze służbami specjalnymi PRL, która wystąpiła o przewidywaną przez ustawę lustracyjną tzw. autolustrację. Moczulski wniósł o nią w marcu 1999 r., ponieważ chciał się oczyścić z podejrzeń, jakie rzuciła nań tzw. lista Macierewicza. W 1992 r. ówczesny szef MSW Antoni Macierewicz umieścił go bowiem na liście domniemanych agentów UB i SB.

Moczulski był współzałożycielem i od marca 1977 r. rzecznikiem Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Od tego czasu poddawano go licznym represjom; ok. 250 razy zatrzymywano. Od września 1979 r. był szefem Konfederacji Polski Niepodległej; w 1982 r. skazano go za to na 7 lat więzienia. Zwolniono go na mocy amnestii w 1984 r. W kolejnym procesie w 1985 r. skazano go na 4 lata, zwolniono w 1986 r. Kandydował w wyborach prezydenckich w 1990 r. Był posłem na Sejm w latach 1991-1997.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)