Andrzej Duda w Waszyngtonie. Protest Polaków. Rozdają tęczowe ulotki przed rezydencją ambasadora
Wizyta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie spotkała się z protestem grupy Polaków skupionej wokół organizacji Polish Freedom Network oraz Obywatelskie NYC. Przed rezydencją ambasadora RP organizują pikietę i rozdają ulotki, w których Andrzej Duda nazywany jest "homofobem".
24.06.2020 | aktual.: 24.06.2020 17:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Izabela J. Barry, bibliotekarka pracująca w Nowym Jorku, specjalnie na pikietę przyjechała do Waszyngtonu pociągiem. Jak tłumaczy, protestuje przeciwko słowom prezydenta, które "narobiły wstydu wielu Polakom mieszkającym w USA". - Nie wiem, czy doradcy polskiego prezydenta mu o tym mówili, ale swoimi ostatnimi mowami Duda skompromitował się w demokratycznym świecie. Cytat, że "ideologia LGBT jest gorsza od komunizmu", obiegł wszystkie dzienniki w USA. Wstydziłam się za te słowa - mówi Wirtualnej Polsce Izabela J. Barry.
Andrzej Duda w Waszyngtonie. Grupa Polaków protestuje
Kilkudziesięciu uczestników protestu stanęło przed rezydencją ambasadora RP w Waszyngtonie, w której zatrzymał się Andrzej Duda. Mieli ze sobą plakaty z wizerunkiem prezydenta umieszczonym na tle tęczowej flagi. Przy czym oczy prezydenta zasłaniał czarny pasek z napisem "wstyd". Pojawiły się również plakaty popierające Rafała Trzaskowskiego.
- Tydzień temu Andrzej Duda szczuł na mniejszości seksualne, a dzisiaj, rzekomo jako szanowany polityk, spotyka się z Donaldem Trumpem. Ta wizyta to jakaś bańka mydlana, która pryśnie bez śladu - mówi dalej Izabela J. Barry. - Zorganizowano to na szybko, ponieważ chodzi o kampanię wyborczą. Trump robi ten gest, bo za kilka miesięcy liczy na poparcie konserwatywnej części Polonii. Nie miejcie złudzeń, bo przy okazji chce coś sprzedać Polsce. Na przykład elektrownię jądrową, czy ubić interes na przemieszczeniu żołnierzy, za których koszty utrzymania będą płacić polscy podatnicy - dodaje uczestniczka pikiety.
Wcześniej wizytę Andrzeja Dudy w Waszyngtonie skrytykowała organizacja Human Rights Campaign, wpływowe amerykańskie stowarzyszenie na rzecz praw człowieka, w tym również praw gejów i lesbijek. Dwoje amerykańskich polityków senator Bob Menendez i kongresmenka polskiego pochodzenia Marcy Kaptur apelowało o odwołanie wizyty. Przekonywali, że Trump, zapraszając prezydenta Dudę do Białego Domu, pomaga mu w wygraniu wyborów. To zaś tworzy złe wrażenie, że USA preferują konkretną partię w Polsce.
Andrzej Duda w USA. "Nie przejmuję się krytykami"
Rozmowy Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa w Waszyngtonie dotyczą zwiększenia liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce, energetyki oraz bezpieczeństwa w dziedzinie telekomunikacji.
Podczas spotkania z dziennikarzami w Waszyngtonie Andrzej Duda oświadczył, że nie przejmuje się głosami środowisk krytykujących jego wizytę. - Ja reprezentuję sprawy polskie, Donald Trump prowadzi sprawy amerykańskie. Razem szukamy punktów stycznych. W historii naszych spotkań jeszcze się nie zdarzyło, aby wizyta nie zakończyła się konkretnymi ustaleniami - powiedział.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.