Trwa ładowanie...
d3lidh0
19-12-2008 09:34

Afera wokół przyznania jednej z nagród Nobla

Uczciwość Komitetu Noblowskiego została poddana w wątpliwość. Okazało się bowiem, że jeden z jego członków zasiadał w zarządzie firmy farmaceutycznej, która skorzystała na przyznaniu tegorocznej nagrody w dziedzinie medycyny. O sprawie pisze brytyjski dziennik "The Times".

d3lidh0
d3lidh0

Prokuratura sprawdza, czy międzynarodowy gigant farmaceutyczny AstraZeneca mógł mieć wpływ na decyzję Komitetu. W tym roku nagrodzono Haralda zur Hausen za jego pracę nad walką z wirusem brodawczaka ludzkiego, wywołującego raka szyjki macicy. Badania noblisty doprowadziły do opracowania dwóch szczepionek, które przyniosły koncernowi krociowe zyski.

Dwie osoby, które uczestniczyły w wyborze laureata były blisko związane ze koncernem. Niedawno, już po przyznaniu nagrody AstraZeneca zaczęła sponsorować stronę internetową Nobla i jeden z funduszów, któremu Komitet patronuje.

Szwedzcy prokuratorzy wszczęli też równoległe dochodzenie, gdy członkowie członkowie ciała przyznającego Nagrodę Nobla przyznali, że sponsorowano im podróże do Chin. Śledczy podejrzewają, że mogło dojść do próby przekupstwa.

Zarzuty wywołały oburzenie zarówno koncernu medycznego jak i Komitetu Noblowskiego. Rzecznik firmy stanowczo odrzucił zarzuty zakulisowych działań, a reprezentant Komitetu uznał sprawę za próbę podważenia wiarygodności szacownej instytucji jaką jest Komitet Noblowski.

d3lidh0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3lidh0
Więcej tematów