Adam Hofman: Macierewicz i Ziobro mogą wrócić do Parlamentu

- Udało się, w "Uchu prezesa” nie ma już na krześle prezydenta. Też od poważnych rzeczy zaczął tę drogę i jestem pod wrażeniem. Teraz musi balansować między tym, by PiS nie chciało wystawić swojego kandydata w kontrze do prezydenta Dudy - to mało prawdopodobne - a samodzielnością polityczną, którą sobie wykuwa - mówił Adam Hofman w Porannej rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.

- Prezydent uznał, że rola polegająca tylko na tym, iż jeździ i otwiera różne ładne miejsca, nie jest dla niego wystarczająca i stąd doszło pewnego napięcia politycznego, które - jak rozumiem - teraz bardzo powoli się rozładowuje. Bardzo powoli - mówił w RMF FM.

Problem z Macierewiczem?

Według Hofmana konflikt prezydenta z Antonim Macierewiczem jest na razie nie do rozwiązania. - Nie sądzę, by był możliwy sukces. Antoni Macierewicz jako minister obrony narodowej w normalnym trybie jest nie do ruszenia - mówił były rzecznik.

Stwierdził, że "jeśli dojdzie do rekonstrukcji rządu przed wyborami i gabinet będzie bardziej techniczny, to minister Macierewicz i minister Ziobro mogą wrócić do parlamentu na ten okres ośmiu miesięcy". - Dzisiaj ta walka jest skazana na niepowodzenia - dodał.

- Nie można sobie pozwolić, jak się rządzi, na to żeby polityk, który ma kilka procent poparcia, jakieś swoje środowisko, twarde, radykalne, ale jednak ma, powinien nagle był krzywdzony - powiedział o Macierewiczu Hofman.

Zobacz także: Tego o Antonim Macierewiczu mogłeś nie wiedzieć

Odnosząc się do sondaży, które są miażdżące dla opozycji, powiedział, że "PiS będzie mogło przegrać tylko ze sobą". - Wojna na górze. Konflikt z prezydentem, będzie mógł trwale niszczyć ich poparcie - uznał.

"To będzie plan Platformy"

- Będąc w Krynicy i rozmawiając na tym deptaku z bardzo ważnym politykiem Platformy, który tak mnie zaczepił, nagle zaczął mi mówić coś, co wydaje mi się, że będzie ich spinem. Ich spinem będzie: UE podjęła już decyzję o wykluczeniu Polski z UE, czekają tylko na wybory parlamentarne. Jeśli PiS wygra wybory, wyrzucą Polskę i Węgry. To będzie plan Platformy. On jest trochę infantylny, trochę nie - mówił Adam Hofman.

Przyznał także, że ten plan w dłuższej perspektywie może mieć wpływ na serca czy umysły Polaków.

PiS triumfuje

Tymczasem poparcie dla PiS rośnie, a dla Platformy Obywatelskiej spada. Tak wynika z najnowszego badania CBOS. We wrześniu na partię Jarosława Kaczyńskiego zdecydowanych było głosować o 2 punkty procentowe więcej ankietowanych, a na PO - o 1 pkt. mniej w porównaniu do badania z sierpnia.

CBOS przedstawił ciekawe zestawienie, ujmujące poparcie dla partii politycznych od stycznia 2017 roku. Dla porównania wskazano także poparcie dla partii w dniu wyborów, w październiku 2015 roku. Wówczas do Sejmu weszło pięć partii. PiS zdobyło 37,6 proc. głosów, PO - 24,1 proc., Kukiz'15 8,8 proc., Nowoczesna 7,6 proc. a PSL - 5,13 proc.

W porównaniu z dniem wyborów poparcie dla PiS urosło o 6,4 pkt. proc., z 37,6 proc. wówczas do 44 proc. obecnie. To również o 2 pkt. proc. więcej, niż w sierpniu.