ABW podsłuchało: "tato, chcą mi dać areszt"
Serwis Niezalezna.pl prezentuje dokumenty z podsłuchów ABW. Ten dokument - jak pisze serwis - ostatecznie kompromituje metody działania ABW oraz jej wiceszefa, Jacka Mąki.
Bo podsłuchano całkowicie prywatną rozmowę dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego z ojcem. Zapis podsłuchu nie tylko nie został zniszczony, ale odtajniono go na użytek procesu Mąki z "Rzeczpospolitą".
20.10.2009 | aktual.: 20.10.2009 21:37
Podsłuchiwana przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozmowa odbyła się 29 lipca 2008 r. - na dzień przed próbą samobójczą Wojciecha Sumlińskiego. Dziennikarz, inwigilowany pod pretekstem śledztwa ws. oferowania oficerowi WSI pozytywnej weryfikacji za pieniądze, odebrał połączenie telefoniczne od swojego ojca.
O czym rozmawiał Sumliński z ojcem? "Chcą mi dać areszt" - mówił dziennikarz. Ojciec pocieszał i pytał: "Nie martw się, kiedy ci ten areszt chcą dać?" Dziennikarz odpowiedział, że nie wie. Dodał, że jest w kościele, chce się pomodlić. Prosił, by rodzina się trzymała. W końcu umówił się na spotkanie. I tyle.
Dramatyczna rozmowa, podczas której nie padło ani jedno zdanie, mogące przysłużyć się "śledztwu" agentów ABW, została przez nich nagrana - a jej zapis nie został zniszczony. Co więcej - 22 czerwca 2009 r. stenogram został odtajniony.
Serwis Niezależna.pl publikuje treść dokumentu za wiedzą Wojciecha Sumlińskiego i jego ojca.