Abp Stanisław Dziwisz nowym metropolitą krakowskim
Arcybiskup Stanisław Dziwisz uroczyście objął obowiązki pasterza krakowskiego Kościoła. Na ingres 78 biskupa Krakowa przybyło według szacunków policji około 80 tys. wiernych. Uczestniczyło w nim kilkudziesięciu kardynałów, arcybiskupów, biskupów i wielu polityków.
Sobotnie uroczystości, które sam arcybiskup Dziwisz nazwał zaślubinami z Archidiecezją, rozpoczęły się w Katedrze na Wawelu. Tam odczytana została bulla papieża Benedykta XVI, który mianował arcybiskupa Dziwisza metropolitą krakowskim. Na ramiona arcybiskupa włożono racjonał św. Jadwigi - ozdobne wstęgi przysługujące w Polsce jedynie metropolitom krakowskim.
Z rąk swojego poprzednika kardynała Franciszka Macharskiego nowy metropolita odebrał pastorał, którym niegdyś posługiwał się Karol Wojtyła. Nad Krakowem brzmiał głos "Zygmunta" - dzwonu obwieszczającego najważniejsze wydarzenia w historii Kościoła i Polski.
Msza św. była sprawowana na krakowskim Rynku przy ołtarzu polowym przed Bazyliką Mariacką. Uczestnicy ingresu zeszli tam z Wawelu ulicami miasta w procesji. Nowego metropolitę oklaskami witały po drodze tłumy wiernych. Na Rynku abp Dziwisz dostał od krakowskich kwiaciarek kwiaty.
Arcybiskup kreśląc program swojej własnej posługi odwołał się do pontyfikatu i nauczania Jana Pawła II. Jan Paweł II nie wahał się uczynić człowieka programem swojego pontyfikatu. Dziś z nową siłą brzmią Jego prorocze słowa: "człowiek jest drogą Kościoła". Podejmujemy je z miłością, by stały się także naszym programem - powiedział abp Dziwisz.
Metropolita zaapelował o współpracę i wsparcie do wszystkich stanów - świeckich i duchownych: polityków, świata nauki, robotników, rodzin, chorych i samotnych, kapłanów, zakonników i członków innych wspólnot chrześcijańskich.
Wierni kilkakrotnie przerwali jego homilię oklaskami. Brzmiały one szczególnie długo, gdy arcybiskup dziękował kardynałowi Macharskiemu i kiedy powiedział, że "Kościół opowiada się za rodziną, jako wspólnotą życia mężczyzny i kobiety opartą na prawdziwej miłości" i że "tak rozumiana rodzina jest naturalnym środowiskiem życia człowieka, dlatego nie może być zastąpiona żadnym innym związkiem".
Do młodych, "którzy chcą się dziś nazywać pokoleniem Jana Pawła II" arcybiskup zaapelował o wierne strzeżenie "Jego dziedzictwa - wymagającego, ale ukierunkowanego ku prawdziwym i najwyższym wartościom". Politykom przypomniał, że powinni być ludźmi sumienia i kierować się zawsze dobrem drugiego człowieka. Arcybiskup Dziwisz oddał hołd ludziom pracy, wspomniał jak chlubną kartą w historii Polski była "Solidarność".
W homilii nowy metropolita mówił także, że podjęcie w Archidiecezji Krakowskiej wielkiego dziedzictwa św. Stanisława i papieża Jana Pawła II napawa go lękiem i z drżeniem serca pyta sam siebie czy sprosta temu zdaniu. Pociesza mnie wiara, że Bóg, wyznaczając człowiekowi zadania, daje mu wystarczające łaski, aby mógł je wypełnić - powiedział abp Dziwisz.
Przy trumnie świętego Stanisława prosiłem o siłę do podjęcia jego duchowego dziedzictwa. Miałem wtedy przed oczyma zanurzoną w świetle postać Ojca Świętego, który podczas swej ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny w 2002 roku, w tym świętym miejscu w absolutnej ciszy trwał na modlitwie brewiarzowej - mówił o uroczystościach w katedrze.
Abp podkreślił, że ze wspaniałego dziedzictwa Stanisławowego wyrósł Jan Paweł II - "wielki Papież przełomu tysiącleci, Święty naszych czasów, zawsze wierny Odkupicielowi i człowiekowi". Jego wiara w Boga i człowieka skruszyła mury systemów totalitarnych. Prawda, którą głosił człowiekowi XX wieku, przyniosła wyzwolenie człowieka i całych narodów. To On Europie wskazywał, że trwałym fundamentem jedności są wartości moralne. Nie zawsze chciano Go słuchać, ale historia już dziś przyznaje Mu rację - powiedział Dziwisz.
Abp Dziwisz zapewnił, że choć przez 27 lat pełnił posługę przy Janie Pawle II w Rzymie, to zawsze nosił w swoim sercu miłość do Kościoła, który go zrodził - "miłość do gór z krzyżem na Giewoncie, do Krakowa z jego bogactwem duchowym i artystycznym".
Wyjechałem do Rzymu prawie 27 lat temu z kard. Karolem Wojtyłą. Dziś jestem głęboko przekonany, że On z wysokości nieba przyprowadził mnie z powrotem do Krakowa. Ufam, że będzie z nami, weźmie mnie za rękę i będzie prowadził. On mówi dziś do mnie i każdemu z was "Sursum corda - w górę serca"! "Nie lękajcie się!" - zakończył.
Podczas sobotnich uroczystości było wiele akcentów nawiązujących do Jana Pawła II: arcybiskup Dziwisz ubrany był w ornat, w którym Ojciec Święty w 1999 r. odprawiał mszę świętą w Katedrze na Wawelu. Sprawując Eucharystię posługiwał się kielichem z postaciami polskich świętych kanonizowanych przez Jana Pawła II i z postacią samego papieża. W ołtarzu polowym znajdowały się Cudowny Krzyż z opactwa cystersów w Krakowie-Mogile oraz obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej, które były obecne podczas papieskiej mszy na Błoniach.
Dla abp Dziwisza zagrali i zaśpiewali najlepsi krakowscy muzycy i soliści oraz kapele góralskie. Specjalnym pociągiem dotarło do Krakowa blisko tysiąc mieszkańców Raby Wyżnej, z której pochodzi metropolita. Jego posługa w Archidiecezji Krakowskiej będzie pokorna i piękna, ponieważ arcybiskup Dziwisz jest człowiekiem wielkiej pokory - mówiła Teresa Rusnak z Raby Wyżnej.
Myślę, że to szkoła naszego papieża, więc rządy arcybiskupa będą wspaniałe, żebyśmy tylko słuchali tego, co mówi - uważa pani Zofia z Krakowa.
Wśród darów, które otrzymał arcybiskup były m.in. solna rzeźba św. Kingi, figura Matki Boskiej Ludźmierskiej, ornat z postaciami Jezusa Miłosiernego i św. Faustyny, a także związane szaliki kibiców drużyn Wisły i Cracovii. Poczta Polska wydała okolicznościowe karty pocztowe oraz stempel upamiętniający ingres.
W sobotnich uroczystościach uczestniczyli m.in. prezydent Aleksander Kwaśniewski z małżonką oraz były prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Byli także kandydaci na prezydenta RP: Włodzimierz Cimoszewicz, Donald Tusk i Lech Kaczyński.
W oficjalnej delegacji Watykanu znaleźli się m.in. wikariusz Rzymu kardynał Camilo Ruini, prefekt Kongregacji ds. Biskupów kardynał Giovanni Battista Re i mistrz papieskich ceremonii liturgicznych arcybiskup Piero Marini. Z Włoch przyjechali minister ds. europejskich Rocco Buttiglione, delegacja Polikliniki Gemelli oraz fotograf Arturo Mari.