52-latek z Kietrza zmarł po spożyciu metanolu

52-letni mieszkaniec Kietrza zmarł w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu (woj. opolskie) po spożyciu metanolu, co potwierdziły badania toksykologiczne - poinformowała rzecznik szpitala. Według informacji rodziny zmarłego alkohol pochodził z Czech.

52-latek z Kietrza zmarł po spożyciu metanolu
Źródło zdjęć: © PAP | Michał Walczak
31

Mężczyzna trafił do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu w niedzielę po południu ze szpitala w Głubczycach. - Do głubczyckiej placówki został przewieziony z domu z Kietrza, gdzie po wypiciu alkoholu stracił przytomność - powiedziała rzecznik szpitala w Kędzierzynie-Koźlu Adriana Nurzyńska.

Jeszcze w niedzielę zlecono badania toksykologiczne. W poniedziałek wyniki badań potwierdziły, że w alkoholu był metanol. 52-latek zmarł we wtorek rano.

Postępowanie w sprawie śmierci mężczyzny prowadzi Prokuratura Rejonowa w Głubczycach. Zastępca prokuratora rejonowego Artur Piela poinformował, że rodzina zmarłego znalazła trzy puste butelki po wysokoprocentowym alkoholu niewiadomego pochodzenia w pomieszczeniu, w którym znaleziono nieprzytomnego mężczyznę. Jedna z nich była butelką po alkoholu z Czech.

Prokurator Piela dodał, że sekcja zwłok zmarłego odbyła się w środę; jej wyniki będą znane za dwa do trzech tygodni. - Dopiero wtedy będziemy mieć pewność, czy zgon miał związek z alkoholem z Czech - wyjaśnił prokurator Artur Piela.

Rzecznik opolskiej policji Maciej Milewski przekazał, że policja nie miała dotąd innych zgłoszeń - oprócz tego dotyczącego 52-latka z Kietrza - dotyczących zgonów mogących mieć związek ze spożyciem alkoholu zawierającego metanol.

Specjalista ds. kontaktów z mediami Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu Małgorzata Gudełajtis przekazała, że od 16 września, czyli od dnia wejścia w życie decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego dotyczącej wstrzymania na terenie Polski obrotu alkoholem (powyżej 20 proc.) wyprodukowanym w Czechach, do czwartku pracownicy sanepidu dostarczyli tę decyzję 1240 punktom gastronomicznym, sklepom i hurtowniom. Podczas kontroli inspektorzy zabezpieczyli 1458 butelek takiego alkoholu.

Badania zabezpieczonego alkoholu na obecność metanolu rozpoczęły się w laboratorium opolskiego sanepidu w piątek. Gudełajtis poinformowała, że część przebadanych już próbek nie zawierała niebezpiecznych substancji. Kolejne próbki są nadal badane.

- Laboratorium przyjmuje też do badań próbki od osób prywatnych. Zainteresowanie takimi badaniami jest duże, mieszkańcy pytają o taką możliwość. Badanie jest odpłatne, kosztuje 80 zł. Próbkę stanowi cała oryginalna butelka alkoholu - dodała Gudełajtis.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gratulacje ze świata. "Europa potrzebuje silnych Niemiec"
Gratulacje ze świata. "Europa potrzebuje silnych Niemiec"
Wyniki Lotto 23.02.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 23.02.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Brutalny atak w Grudziądzu. Zaatakowała niepełnosprawną
Brutalny atak w Grudziądzu. Zaatakowała niepełnosprawną
Ciężarna mieszkała w namiocie. Nie chciała zostawić chłopaka
Ciężarna mieszkała w namiocie. Nie chciała zostawić chłopaka
"Dziękuję". Zełenski w emocjonalnym wpisie
"Dziękuję". Zełenski w emocjonalnym wpisie
Niewiarygodne wykresy. AfD deklasuje konkurencję w kilku miejscach
Niewiarygodne wykresy. AfD deklasuje konkurencję w kilku miejscach
Sukces AfD w Niemczech. Centralna Rada Żydów zszokowana
Sukces AfD w Niemczech. Centralna Rada Żydów zszokowana
Trump powiedział, co myśli po wyborach w Niemczech
Trump powiedział, co myśli po wyborach w Niemczech
W klinice Gemelli leczą Franciszka. Prześwietliliśmy "papieski szpital"
W klinice Gemelli leczą Franciszka. Prześwietliliśmy "papieski szpital"
Sytuacja po wyborach w Niemczech. Ekspert: jestem pesymistą
Sytuacja po wyborach w Niemczech. Ekspert: jestem pesymistą
"Kenia" będzie rządzić Niemcami? SPD i Zieloni deklarują gotowość
"Kenia" będzie rządzić Niemcami? SPD i Zieloni deklarują gotowość
Tusk uderza w czuły punkt PiS. "Cztery razy więcej niż teraz"
Tusk uderza w czuły punkt PiS. "Cztery razy więcej niż teraz"