Polska5-letni Kubuś ma szansę na życie bez cierpienia, jednak brakuje pieniędzy na jego leczenie. Dramatyczny apel matki chłopca

5‑letni Kubuś ma szansę na życie bez cierpienia, jednak brakuje pieniędzy na jego leczenie. Dramatyczny apel matki chłopca

• 5-letni Kubuś Czech ze Śląska choruje na artrogrypozę
• Od najmłodszych lat życie chłopca naznaczone jest cierpieniem
• Istnieje możliwość leczenia go w Niemczech, jednak jest ono poza finansowymi możliwościami rodziny dziecka
• Mama chłopca: sami nie damy rady pomóc Kubusiowi, dlatego całym sercem prosimy o ratunek

5-letni Kubuś ma szansę na życie bez cierpienia, jednak brakuje pieniędzy na jego leczenie. Dramatyczny apel matki chłopca
Źródło zdjęć: © Siepomaga.pl

12 lutego 2011 roku urodził się Kubuś - upragniony syn państwa Czech. Chłopiec wyglądem różnił się od innych noworodków - miał rączki proste jak patyczki, a jego dłonie były tak mocno wywinięte do tyłu, że prawie niewidoczne. Nóżki dziecka były niczym związane w supełek, a jego biodra, barki i usta - przesunięte w prawo. W ogóle się nie ruszał, nawet nie płakał. Leżał milczący, zwinięty w kłębuszek.

- Przytulałam zawiniątko i powtarzałam, że jest jaki jest, ale jest nasz... mój maleńki Kubulek - opowiada matka chłopca. Jak mówi, całą ciążę czuła się dobrze - w odróżnieniu od dwóch poprzednich, w wyniku których na świat przyszły zdrowe dziewczynki. Chociaż wyniki badań nie wzbudzały niepokoju, mama Kubusia doświadczała dręczącego przeczucia, że coś jednak będzie "nie tak".

Jeszcze w szpitalu rodzice chłopca usłyszeli druzgocącą diagnozę - artrogrypoza uogólniona z zajęciem wszystkich stawów, zapalenie płuc i gronkowiec. Mięśnie dziecka są zupełnie zwiotczałe i praktycznie niemożliwe do odbudowania, a ręce (przez sztywne stawy) nie zginają się w łokciach. Życie Kubusia już od najmłodszych lat naznaczone było cierpieniem - ciągłe operacje, złamania kości i mozolne leczenie to dobrze mu znana codzienność.

Dziś, dzięki skomplikowanym zabiegom, chłopiec próbuje sam chodzić, lecz gdy upada - już nie wstaje. Nie potrafi się podeprzeć ani usiąść, może tylko leżeć i czekać na pomoc innych. Po kilku operacjach w Polsce zawyrokowano, że jedna z rączek dziecka powinna zostać na stałe wygięta pod kątem 90 stopni, a druga - pozostać wyprostowana. Bojąc się o przyszłość synka, rodzice Kuby nie wyrazili jednak zgody na tą nieodwracalną w skutkach operację. Niestety - uniemożliwiło im to ubieganie się dla niego o refundację z NFZ innego leczenia, w Niemczech. Lekarze z tamtejszego Aschau zaproponowali bowiem, że przeprowadzą u chłopca zabieg łokci, stóp i nadgarstków. Tak skomplikowana operacja nie byłaby możliwa w Polsce, ale i tak znajdowała się poza finansowymi możliwościami rodziny Kubusia.

Dzięki życzliwości obcych ludzi, którzy wzięli udział w zbiórce na leczenie chłopca, w lutym tego roku Kubuś przeszedł jednak pierwszy etap leczenia. Drugą operację przewidziano na pół roku później.

Rodzice Kuby znów są zmuszeni prosić o pomoc dla swojego dziecka. Bez wsparcia innych ludzi, dalsze leczenie kilkulatka pozostanie tylko w sferze jego marzeń. Sytuacji Kuby nie poprawiła wiadomość, która nadeszła w kwietniu tego roku - NFZ, mimo braku doświadczenia polskich lekarzy w operowaniu dzieci z podobnym schorzeniem, odmówił opłacenia operacji Kuby w Niemczech.

Kolejny zabieg planowany jest na 24 października - tym razem specjaliści zamierzają się skupić na drugiej rączce chłopca i prawdopodobnie na dokończeniu leczenia pierwszej. Korygowana będzie również budowa jego bioder.

- Dla mnie Kubuś zawsze będzie idealny. Jednak jeśli teraz pomoc nie nadejdzie, to będzie to równoznaczne ze skazaniem go na jeszcze większe cierpienie w późniejszym życiu. Teraz wiem, że można podarować mu normalne i szczęśliwe życie - czyli zdrowe nóżki i rączki. Marzymy o tym od początku, wiemy jednak, że sami nie damy rady pomóc Kubusiowi, dlatego całym sercem prosimy o ratunek - apeluje zrozpaczona matka chłopca.

Kubusiowi można pomóc, wspierając go za pośrednictwem strony https://www.siepomaga.pl/f/kawalek-nieba/c/3120 lub przez Fundację Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym "Kawałek Nieba", dokonując wpłat na konto: Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: "363 pomoc w leczeniu Kubusia Czech"
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Do opłacenia operacji chorego chłopca potrzeba jeszcze 290 430 zł.

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (14)