Polska4-letni chłopiec zmarł na sepsę? "Dzieci z przedszkola muszą wziąć antybiotyk"

4‑letni chłopiec zmarł na sepsę? "Dzieci z przedszkola muszą wziąć antybiotyk"

W sobotę zmarł 4-letni podopieczny przedszkola nr 200 leżącym w warszawskim Ursusie. Dziecko miało objawy, które wskazywały na sepsę meningokokową - informuje tvnwarszawa.pl. Dyrektorka przedszkola podjęła decyzję o tym, że wszystkie dzieci z tej placówki muszą zgłosić się do lekarza po antybiotyk.

4-letni chłopiec zmarł na sepsę? "Dzieci z przedszkola muszą wziąć antybiotyk"
Źródło zdjęć: © WawaLove.pl

Informację o tragicznym zdarzeniu potwierdziła w rozmowie z redakcją tvnwarszawa.pl Elżbieta Lejbrandt, pełniąca funkcję kierownika Oddziału Nadzoru Epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Stanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.

4-latek przed śmiercią miał objawy wskazujące na sepsę meningokokową. Dlatego podjęto decyzję o zastosowaniu chemio-profilaktyki u wszystkich podopiecznych przedszkola. W poniedziałek rano będzie znany wynik badań próbek zmarłego chłopca, zostanie wykonana również sekcja zwłok.

Sepsa (posocznica)
to zespół objawów, które mogą pojawić się po zakażeniu krwi. Najczęściej wywołują je bakterie - meningokoki (stąd mówi się o sepsie meningokokowej), w przypadku sepsy poza szpitalnej to ponad 90 proc. przypadków. Zakażenie krwi może doprowadzić do niewydolności narządów. Charakteryzuje się również wysoką śmiertelnością. Meningokokami zakazić się bardzo łatwo, np. poprzez bliski kontakt z osobą kichającą, kaszlącą, a nawet w wyniku dotyku. Może się zdarzyć, że sepsa wystąpi u całej grupy zakażonych.

O zdarzeniu w przedszkolu poinformowali zaniepokojeni rodzice. Przedszkole nr 200 znajduje się w Ursusie, przy ulicy Balbinki 1.

Źródło artykułu:wawalove.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (170)