16 śmiertelnych ofiar katastrofy helikoptera
16 osób, w tym dwóch żołnierzy
holenderskich, poniosło śmierć w katastrofie helikoptera, który
rozbił się we wschodnim Afganistanie - poinformował rzecznik międzynarodowych sił koalicyjnych płk. Tom Collins.
Na pokładzie znajdowało się 16 osób różnych narodowości. Nikt nie przeżył - powiedział rzecznik.
Dodał, że przyczyny katastrofy cywilnego helikoptera produkcji rosyjskiej, typu Mi-8, jeszcze nie ustalono. Dotychczas odnaleziono 12 ciał.
Maszyna, która leciała z miasta Chost do Kabulu, rozbiła się w położonej na wschodzie Afganistanu prowincji Paktia w trudno dostępnym, górskim terenie. W momencie katastrofy panowały tam bardzo złe warunki atmosferyczne.
W rejonie katastrofy działają grupy talibów. Ich rzecznik oświadczył, że maszyna została zestrzelona. Nie ma jednak możliwości zweryfikowania tego twierdzenia. W przeszłości talibowie wielokrotnie przyznawali się do zestrzelenia samolotów i helikopterów, których - jak się później okazywało - w rzeczywistości nie zestrzelili
Dwaj wojskowi holenderscy (pułkownik i sierżant) udawali się do prowincji Uruzgan, gdzie żołnierze holenderscy zamierzają zbudować swoją bazę.
Pozostali pasażerowie maszyny byli pracownikami jednego z przedsiębiorstw budowlanych