- Od razu podaliśmy mu kroplówkę, leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i on po prostu dochodzi do siebie. Już jest znacznie lepiej - powiedziała Małgorzata Lamperska ze schroniska dla zwierząt w Poznaniu.
- Zwierzę służyło do tego, by wzbudzać litość w przechodniach. To, co ludzie potrafią zrobić, by dostać pieniądze, to już przechodzi wszelkie granice - ocenił Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy straży miejskiej w Poznaniu.
14-latka ze względu na swój wiek nie poniesie odpowiedzialności karnej za upicie psa.