Według ustaleń sądu Renata Beger dostarczyła swoim współpracownikom listy z danymi wyborców, które bez ich wiedzy były wpisane na listy popierające kandydatów Samoobrony w wyborach do Sejmu, a następnie posłużyła się tak sfałszowanymi dokumentami do rejestracji listy kandydatów w Państwowej Komisji Wyborczej.
Dodatkowo pilski sąd orzekł, że Beger będzie musiała jeszcze zapłacić 30 tys. złotych grzywny, opublikować na własny koszt treść wyroku w mediach ogólnopolskich i regionalnych, a także zwrócić 54 tys. zł kosztów postępowania sądowego.
Reprezentująca w tej sprawie Beger mec. Anna Ozga-Michalska powiedziała, że "argumenty na temat odwołania w sprawie wyroku przedstawi dopiero na sali sądowej". Teraz wsiadam na konia, bo oprócz pracy mam też hobby - powiedziała Ozga-Michalska.
