11 września - szef CIA się tłumaczy
Dyrektor CIA George Tenet, który wystąpił
w drugim dniu przesłuchań przed komisją do spraw przyczyn ataku 11
września, prawie dwie godziny tłumaczył, dlaczego nie udało się
zapobiec tej tragedii.
24.03.2004 18:05
Tenet, który kierował CIA także za rządów prezydenta Clintona, przyznał, że administracja USA na długo przed 11 września zdawała sobie sprawę z potencjalnego zagrożenia, jakie stanowił Osama bin Laden. Twierdził jednak, że zrobiono wiele, aby udaremnić jego plany.
Agencje nie były bierne
"Agencje wywiadowcze nie pozostawały bierne. Nie brakowało koncentracji i mobilizacji w obliczu największego zagrożenia, przed jakim stał kraj" - powiedział Tenet w przygotowanym wcześniej wstępnym oświadczeniu. Odpowiadając potem na pytania członków komisji, oświadczył, że CIA nie udało się zebrać informacji wystarczających do poznania planu zaatakowania Nowego Jorku i Waszyngtonu za pomocą porwanych samolotów.
"Nie dotarliśmy do tajemnicy, z której wynikałoby, na czym dokładnie polegał ten plan. Nie złożyliśmy w całość uzyskanych danych" - powiedział Tenet. Dodał, że "istniał mur" dzielący CIA i FBI, co nie pozwoliło na koordynację informacji wywiadu z danymi zbieranymi w dochodzeniach kryminalnych przeciwko terrorystom.
Dyrektor CIA przyznał, że w sierpniu 2001 r. wywiad wszedł w posiadanie informacji mogących być sygnałami zbliżającego się ataku, ale nie spenetrował siatki Al-Kaidy w dostatecznym stopniu, aby go udaremnić. Podkreślił też, że nawet gdyby Osama bin Laden został schwytany na krótko przed 11 września, do ataku prawdopodobnie i tak by doszło, gdyż przygotowania do niego były już zaawansowane.
Nic by ich nie powstrzymało
"Operacja już się najwyraźniej zaczęła, Chalid Szejk Muhamed ("architekt" akcji 11 września - PAP) nią kierował, agenci przenikali do USA. Zlikwidowanie w tym kontekście jednego człowieka, nawet bin Ladena, nie powstrzymałoby ich, jak sadzę, przed realizacją swego planu" - powiedział Tenet. Odpowiadając na pytania zapewnił, że nie był skrępowany przez rząd w swych działaniach jako szef wywiadu, w tym także przy prowadzeniu tajnych operacji.
Przed przesłuchaniem Teneta komisja ogłosiła wstępny raport ze swych dotychczasowych dochodzeń, w którym stwierdziła m.in., że wysiłki CIA na rzecz unieszkodliwienia bin Ladena były utrudnione, ponieważ agenci wywiadu nie byli pewni, czy mają zgodę na zamordowanie szefa Al-Kaidy. Za rządów prezydenta Clintona ograniczono swobodę CIA w prowadzeniu tajnych operacji, zabraniając m.in. posługiwania się współpracownikami uwikłanymi w łamanie praw człowieka.
W raporcie komisji na temat CIA oceniono też, że w dążeniu do unieszkodliwienia bin Ladena w Afganistanie wywiad amerykański za bardzo polegał na miejscowej opozycji przeciw reżimowi talibów.
Berger się tłumaczy
Po Tenecie przed komisją składał wyjaśnienia były doradca prezydenta Clintona ds. bezpieczeństwa narodowego Samuel Berger. Tłumaczył, dlaczego jego administracja nie zniszczyła skutecznie baz Al-Kaidy w Afganistanie mimo ich zbombardowania w 1998 r., ani nie zlikwidowała bin Ladena.
Tego samego dnia przed komisją ma też wystąpić były koordynator ds. walki z terroryzmem Richard Clarke. Kilka dni temu oskarżył on administrację prezydenta Busha o zlekceważenie groźby Al-Kaidy wskutek skoncentrowania się na Iraku.