Trwa ładowanie...
d1t9jy5
Zbigniew Ziobro zrugał sąd. Gorzkie słowa prof. Ewy Łętowskiej

Zbigniew Ziobro zrugał sąd. Gorzkie słowa prof. Ewy Łętowskiej

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro stwierdził, że nie zgadza się z decyzją sądu o wypuszczeniu z aresztu Sławomira Nowaka i może skorzystać ze swojego uprawnienia, aby ujawnić cały materiał dowodowy w tej sprawie. - To są konsekwencje fuzji personalnej prokuratora generalnego i politycznego organu ministra sprawiedliwości - powiedziała w programie "Newsroom WP" prof. Ewa Łętowska, były Rzecznik Praw Obywatelskich i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. - Właśnie po to jest sąd, żeby kontrolował i pilnował prokuraturę. Tymczasem przy zmianach proceduralnych znacznie ograniczono możliwość kontroli postępowania przygotowawczego przez prokuraturę - mówiła prof. Łętowska, odnosząc się do zmian wprowadzonych przez obóz Prawa i Sprawiedliwości w procedurach.

Nie wiem czy pani profesor miała oRozwiń

Transkrypcja:

Nie wiem czy pani profesor miała okazję przysłuchiwać się ostatnim konferencjom ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który mówił o sprawie Sławomira Nowaka? Nie, raczej nie, nie oglądała. Który dość mocno nie zgadza się z tym, że Sąd Okręgowy wypuścił Sławomira Nowaka, że uznał, że areszt nie jest konieczny, że są inne środki zabezpieczające. A minister sprawiedliwości na konferencji mówił, że po pierwsze nie zgadza się i Sławomir Nowak powinien wrócić tam, gdzie jego miejsce - w domyśle do aresztu. A że jak trzeba będzie, to wszystkie dowody w tej sprawie zostaną pokazane na kolejnych konferencjach. To właśnie konsekwencje w tej chwili zjednoczenia w jednym ręku fuzji personalnej prokuratora generalnego i to jeszcze z takimi kompetencjami, jakie zostały w tej chwili ukształtowane, i politycznego organu ministra sprawiedliwości. To nie jest nic dziwnego, że prokuratura się nie godzi, nie ma takiej samej wizji postępowania w sprawach przestępstw czy sądzenia ludzi, jaką ma sąd. Właśnie po to jest sąd, żeby kontrolował i pilnował prokuraturę. W tej chwili już przy zmianach proceduralnych doprowadzono do sytuacji, w której znacznie ograniczono możliwość kontroli postępowania przygotowawczego przez prokuraturę. Sąd przestał być panem nawet procesu, bo w formach procesowych też tak samo prokuraturę znacznie dowartościowano. A w tej chwili mamy jeszcze, przepraszam bardzo, pogróżki, kiedy się podejmuje działania w pełni legitymizowane. No to sędzia, który powziął jakieś działanie, które się nie podoba politykowi, to ma się liczyć z tym, że polityk mu będzie opowiadał, że polityk zastosuje środki, które są w jego dyspozycji wynikającej z tej fuzji dwóch czynników politycznego i prokuratorskiego, no i ma się spodziewać wobec tego jakiś, nie wiem, działań odwracających proceduralne skutki decyzji sądu. No przecież mamy w tej chwili i chaos, i pan zapytał o to, co to wszystko razem oznacza dla obywateli. Ogromną niepewność, ogromną niepewność i brak wiary w to, że niezawisły sąd będzie w sposób wolny od obawy i wyrażania mu kijem zajmie się jego sprawą.
d1t9jy5
d1t9jy5
Więcej tematów