Trwa ładowanie...

W TVN nie pokazali wszystkiego. Oto cała historia 22-latka

Ma dopiero 22 lata, a przeżył dwa wybuchy wojny, prowadził kebab i zbudował fabrykę ceramiki. Kiedy wojska Władimira Putina zniszczyły mu zakład, nie poddał się i otworzył bar mleczny. Polacy poznali go dzięki "Kuchennym rewolucjom" i Magdzie Gessler, która przyczyniła się do odmiany życia młodego Ukraińca.

Magda Gessler pomogła 22-letniemu Danielowi z UkrainyMagda Gessler pomogła 22-letniemu Danielowi z UkrainyŹródło: East News, fot: Artur Zawadzki, REPORTER
d4jqf88
d4jqf88

Warszawa, Mokotów, ulica Puławska. Nieopodal skrzyżowania z ulicą Dolną, w kierunku parku Dreszera, znajduje się niewielki budynek. Jego elewacja od razu przyciąga uwagę - namalowane liście okalają wejście do środka. Przed drzwiami wystawione jest menu, a nad nimi na fioletowym tle widnieje napis "Bar Koperkowy".

Polacy poznali ten lokal w jednym z odcinków "Kuchennych Rewolucji" w TVN. 22-letni Daniel Komm, który prowadził bar mleczny, zgłosił się do Magdy Gessler po pomoc. Młody mężczyzna ledwo wiązał koniec z końcem, ponieważ wierzył, że oferując bardzo niskie ceny, pomoże tym, których nie stać na jedzenie. Ale zapomniał, że sam musi najpierw mieć środki, by się utrzymać.

Restauratorka podjęła wyzwanie i w kwietniu całkowicie zmieniła bar i podejście Daniela do pracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aż złapał się za głowę, jak usłyszał cenę jagodzianki. "Mam zapłacić?"

Połowa jego życia to wojna

22-letni Daniel jest Ukraińcem z Donbasu. Kiedy miał pięć dni, mama zostawiła go w szpitalu. Ojciec również nie chciał się nim zajmować, dlatego opiekę nad malcem przejęli dziadkowie. Kiedy był nastolatkiem, w jego regionie wybuchła wojna i musiał szybko dorosnąć. Rosjanie zabrali go na Krym, ale babci udało się zapłacić łapówkę i go wykupić. Daniel z 2014 roku pamięta jeszcze jedno: moment, kiedy stado psów rzuciło się na jego przyjaciela i go zagryzło. Wszystko działo się na oczach Daniela.

d4jqf88

Mimo tych tragicznych wydarzeń, jak podkreśla, nie tracił nadziei na lepszą przyszłość. Założył stowarzyszenie, które niosło pomoc humanitarną i odbudowywało Słowiańsk - miasto, z którego pochodził.

Daniel chciał też studiować. Jego dziadkowie przez 15 lat nie jeździli na wakacje i odkładali pieniądze, by mógł wyjechać na uczelnię do Polski. Kiedy się tu znalazł, miał 17 lat i nie znał języka polskiego oprócz słów: "dzień dobry" i "dworzec centralny".

22-letni Daniel Komm Wirtualna Polska
22-letni Daniel KommŹródło: Wirtualna Polska

- Żeby utrzymać się w Warszawie, musiałem zacząć pracę. Trafiłem na naprawdę wspaniałych ludzi. Pracowałem w Żabce i Burger Kingu. Ajentka Żabki była bardzo uczciwą kobietą. Kiedy dowiedziała się, że chcę wziąć kredyt na swój biznes, dała mi umowę o pracę i pomogła w załatwieniu formalności. Pieniądze przeznaczyłem na stworzenie kebaba - opowiada Daniel w rozmowie z Wirtualną Polską.

d4jqf88

Śmieje się, że wówczas w jego życiu pojawił się pierwszy dar szczęścia. - Kebab otworzyłem tuż przed wybuchem pandemii, ale nie podzieliłem losu innych przedsiębiorców. Budka znajdowała się tuż obok sklepu budowlanego przy centrum handlowym. Miałem jedzenie na wynos, a sklepy budowlane były jednymi z niewielu, które wówczas mogły być otwarte. Klienci więc dopisywali, biznes się kręcił - wspomina.

Wyjazd z Polski, otwarcie fabryki

W 2021 roku Daniel sprzedał kebab i z zarobionymi pieniędzmi wrócił do Słowiańska do Ukrainy, gdzie od podstaw zbudował fabrykę donic ceramicznych.

- Słowiańsk to taki odpowiednik polskiego Bolesławca, czyli zagłębie ceramiki. W dwa miesiące z dziadkiem opanowaliśmy fach i udało się. Rozwijaliśmy fabrykę i w szczycie zatrudnialiśmy 60 osób oraz sprzedawaliśmy około miliona donic. Wszystkie na polski rynek - przyznaje. Biznes by nie wypalił, gdyby nie pomoc inwestorów z Polski.

d4jqf88

- Moja rodzina pochodzi z Kresów, dlatego często bywałem w Ukrainie. Daniel to wulkan pomysłów, ma żyłkę do biznesów. Widać, że jest zaangażowanym i pracowitym człowiekiem. W lockdownie przyszedł do mnie i zaproponował założenie fabryki. Nie zawahałem się, bo wiedziałem, że w Słowiańsku znają go wszyscy. W telefonie miał nawet numer do mera, z którym był zaprzyjaźniony. Inwestycja była więc formalnością, zwróciła się po roku - mówi Janusz Sielicki, jeden z inwestorów.

Rok później w Ukrainie wybuchła wojna. W Słowiańsku był to już drugi raz. - Dzień wcześniej do późna ładowaliśmy ciężarówki z towarem, dlatego położyłem się spać w środku nocy. Dopiero o 7 rano obudziłem się i zobaczyłem w telefonie, co się dzieje. Nikt z nas wówczas nie wiedział, co będzie dalej - Daniel wspomina pierwszy dzień wojny.

Działalność fabryki została wstrzymana głównie z powodu bardzo dużego zapotrzebowania na energię i kryzysu, który dotknął Ukrainę. Daniel zdecydował, że magazyny zamienią się w centrum pomocy humanitarnej.

d4jqf88

- Przez dwa miesiące nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Wcześniej bardzo angażowałem się w odbudowę Słowiańska, ale teraz było to niemożliwe. Po rozmowie z lokalną jednostką wojskową uznałem, żeby nie iść do wojska, tylko wyjechać do Polski. Powiedzieli mi, że "ktoś będzie musiał tu wrócić i odbudować Ukrainę" - opowiada młody mężczyzna.

Bar Koperkowy w "Kuchennych rewolucjach"

Podczas ponownego pobytu w Polsce Daniel poznał uchodźczynie z Ukrainy. Stwierdził, że zaoferuje im pracę i wspólnie na warszawskim Mokotowie założą bar mleczny.

d4jqf88

- Wiedziałem, co to jest głód, dlatego chciałem stworzyć takie miejsce, gdzie można tanio zjeść - tłumaczy.

Niestety, 22-latek za bardzo zaangażował się w pomoc innym i bar zamiast zysku zaczął przynosić straty. Zapadła decyzja, żeby wziąć udział w "Kuchennych rewolucjach" Magdy Gessler.

Restauratorka pochwaliła Daniela za uczciwość. Podkreśliła, że dania serwowane w barze mlecznym powstawały ze świeżych produktów, a czystość w kuchni nie pozostawiała zastrzeżeń. Daniel pokazał się w TVN jako osoba bardzo skromna i dobroczynna. Podczas programu pokazano, jak niesprzedane dania oddawał za darmo do jadłodzielni.

Bar koperkowy po rewolucji Magdy Gessler Wirtualna Polska
Bar koperkowy po rewolucji Magdy GesslerŹródło: Wirtualna Polska

W trakcie "Kuchennych rewolucji" bar przeniósł się do większego lokalu w tym samym budynku. Stworzono nową restaurację o nazwie Bar Koperkowy. W ofercie pojawiła się zupa koperkowa, pierogi z kozim serem i fetą na musie szpinakowo-szczawiowym oraz dwie wersje kurczaka: po węgiersku - z nadzieniem z gulaszu z pieczoną papryką i pomidorkami cherry oraz po polsku - z nadzieniem z chałki, wątróbki kurczaka i masła.

d4jqf88

"Lokal teraz przyciąga tłumy"

Po kilku miesiącach od emisji programu odwiedziliśmy restaurację. Kiedy weszliśmy do środka, przy stolikach siedziało kilku klientów. Do lokalu co chwilę wchodzili też ludzie, którzy pytali o możliwość rezerwacji stolika na wieczór, ponieważ dania z karty serwowane są od godziny 16.

- Jedzenie w restauracji jest doskonałe. Widać, że właściciel ma wielki szacunek do ludzi. Doceniam jego postawę: oddawał jedzenie do jadłodzielni. Były restauracje, które nie doczekały otwarcia, a tu po kilku miesiącach jest smacznie i miło. My na pewno będziemy przychodzić - mówią Bartosz i jego żona Małgorzata, klienci restauracji.

- Jedzenie u Daniela jest przepyszne. Będziemy tu wracać. Jego historia jest niesamowita - mówią klienci restauracji Wirtualna Polska
- Jedzenie u Daniela jest przepyszne. Będziemy tu wracać. Jego historia jest niesamowita - mówią klienci restauracji Źródło: Wirtualna Polska

- Pani Magda bardzo mi pomogła. Dzięki jej pomocy udało mi się stworzyć świetną restaurację. W dodatku postanowiłem, że nie zakończę działalności baru mlecznego. Udało mi się pozyskać dotacje rządowe i lokal teraz przyciąga tłumy. Bar mleczny i restauracja mają wspólną kuchnię, ale mają dwa osobne wejścia i przestrzenie dla gości. Odkąd dostałem pomocną dłoń, pozbyłem się długów i mogę zarabiać. Zdecydowałem, że za te pieniądze będę pomagał Ukrainie. Mam nadzieje, że jak wojna się skończy, odbudujemy fabrykę ceramiki - podsumowuje Daniel.

Pierogi w "barze koperkowym" smakują przepysznie. Dla gości jest darmowa woda Wirtualna Polska
Pierogi w "barze koperkowym" smakują przepysznie. Dla gości jest darmowa wodaŹródło: Wirtualna Polska

Mężczyzna zdradził, że po sukcesie Baru Koperkowego i baru mlecznego otworzył kolejny lokal z polskim i ukraińskim jedzeniem - tym razem na Ursynowie.

- Wierzę, że dobro wraca. Ostatnio podarowaliśmy głodnej pani obiad za darmo. Tego samego dnia okazało się, że zyskałem nowego stałego klienta, który teraz zamawia u nas około 20 obiadów dziennie - uśmiecha się.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4jqf88
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d4jqf88
Więcej tematów