Trwa ładowanie...

Wiadomo, co pogrąża Magdę G. "Za darmo nie wstawiają postów"

Autorami doniesień w sprawach celebrytów, którzy reklamują alkohol w mediach społecznościowych, są pracownicy państwowej instytucji Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Tak było również ze znaną restauratorką Magdą G. - Nie ścigamy za wrzucenie zdjęcia z niedzielnego obiadu. To były komercyjne umowy, łamiące zakaz reklamy - tłumaczy prokuratura.

Magda G. została oskarżona o zabronioną reklamę alkoholuMagda G. została oskarżona o zabronioną reklamę alkoholuŹródło: Licencjodawca, fot: AKPA
d61zlko
d61zlko

- Jestem ogromnie zdziwiona. To była jednorazowa historia, obudowana wszystkimi wymogami w ramach mediów społecznościowych. To jest sprawa, która jest u moich adwokatów, ja się nią nie zajmuję - zwierzyła się Magda G. serwisowi Plejada. Prokuratura oskarża znaną restauratorkę o promowanie wina na Facebooku, co stanowi złamanie zakazu reklamowania alkoholu.

Magda G. w kontekście aktu oskarżenia nie zgadza się na publikowanie pełnych danych. Redakcję Wirtualnej Polski odesłała do swojej rzeczniczki. Współpracownica Magdy G. była w poniedziałek nieuchwytna.

Restauratorka twierdzi, że nie wie, na czym miałoby polegać złamanie zakazu reklamy. Tłumaczy, że niewiele wie o postępowaniu. Tymczasem - jak nieoficjalnie dowiaduje się WP - oskarżona sama jest inicjatorką innego doniesienia w sprawie nielegalnej reklamy alkoholu w mediach społecznościowych. Wskazuje na przestępstwo popełnione przez Janusza P., przedsiębiorcę znanego m.in. z branży alkoholowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miszczak szczerze komentuje nieobecność Kaźmierskiej podczas finału "TzG". Co dalej z jej karierą?

Przypomnijmy: 3 maja prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Magdzie G. Zarzuca w nim naruszenie przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Na jej profilu na Facebooku (obserwuje go 1,5 mln osób) pojawił się post, który - według śledczych - promował wino. W razie uznania winy przez sąd karą może być grzywna od 10 do 500 tys. zł.

Prokurator: nie może być mowy o zdziwieniu

Jak komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, "trudno mówić o zdziwieniu", skoro oskarżona uczestniczyła w czynnościach.

d61zlko

- Zapoznała się z materiałem dowodowym, złożyła wyjaśnienia, nie przyznając się do czynu. Podstawą aktu oskarżenia jest komercyjna umowa zawarta z dystrybutorem alkoholu na umieszczenie reklamy w formie wpisu - przekazuje nam prokurator.

Pogromcy celebrytów. Ktoś patrzy na posty o trunkach

Banna podkreśla, że prokuratura nie wszczyna postępowania "na podstawie publikacji zdjęć z niedzielnego obiadu, gdzie Kowalski chwali się, iż skonsumował smaczny trunek".

- Śledztwami jak dotąd objęto kilkanaście gwiazd, aktorów, celebrytów. Oni nie wstawiają postów za darmo, tylko za wynagrodzeniem. Często docieraliśmy do zapisów komercyjnych umów z producentami czy dystrybutorami alkoholu. To świadczy o tym, że publikacje naruszały przepisy, mówiące wprost o zakazie reklamowania innych napojów niż piwo - dodaje prokurator.

d61zlko

Autorami wielu doniesień w sprawach celebrytów, reklamujących alkohol w mediach społecznościowych, są pracownicy Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. To oni mieli wyszukać podejrzany post w mediach społecznościowych Magdy G.

Centrum jest wyspecjalizowaną agendą ministra zdrowia, utworzoną w 2022 roku w wyniku połączenia Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii oraz Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d61zlko
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d61zlko
Więcej tematów