Trwa ładowanie...

W Sejmie nowy sprzęt do głosowania. Posłowie komentują

Dotychczasowy sprzęt obecny był w Sejmie od 2001 roku. Po dwudziestu latach posłowie doczekali się wymiany urządzeń. Nie obyło się to bez uwag parlamentarzystów.

Dotychczasowe "maszynki" do głosowania zostały w Sejmie wymienione / Zdjęcie z 2018 rokuDotychczasowe "maszynki" do głosowania zostały w Sejmie wymienione / Zdjęcie z 2018 rokuŹródło: East News, fot: Mateusz Grochocki
d2myois
d2myois

Aby dokonać wymiany urządzeń do głosowania, Kancelaria Sejmu potrzebowała prawie sześciu lat. Wszak pierwszy kontrakt podpisano w tej sprawie już w 2015 roku. Nie doszedł on jednak do skutku, a każda kolejna próba wymiany "maszynek" kończyła się niepowodzeniem.

Ostatecznej zmiany urządzeń dokonano przed majowym posiedzeniem Sejmu. Przedsięwzięcie zostało jednak skrytykowane przez niektórych parlamentarzystów.

- Podobno miały mieć USB, bo biegamy w kuluary ładować tablet czy telefon. No i jest, tylko... w wersji miniUSB z lamusa - przekazała w mediach społecznościowych Hanna Gill-Piątek, posłanka Polski 2050.

- Serio dali nam iPady i wtyczki do czego? Pani Marszałek, czy to żart? - dopytywał z kolei Michał Szczerba, parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej.

Według przekazanych informacji wymiana urządzeń kosztowała Kancelarię Sejmu 5 mln złotych.

Kaczyński nie zadzwonił do Sośnierza. A we wtorek kluczowe głosowanie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2myois
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2myois
Więcej tematów