Trwa ładowanie...
d19nmr5

Urzędnicy zaskoczyli - będzie prohibicja w centrum miasta

Dla tłumu turystów odwiedzających latem Wrocław i mieszkańców swego miasta jego radni przygotowują nie lada niespodziankę. Nie będzie to jednak ultranowoczesny park rozrywki lub koncert jakiejś megagwiazdy. Będzie to, uwaga, prohibicja!

d19nmr5
d19nmr5

Od godz. 21 wieczorem do 6 rano w sklepach na Starym Mieście na butelki z alkoholem będzie sobie można co najwyżej popatrzeć. Albo zapłacić znacznie więcej – w kawiarni czy restauracji, których zatroskani o nasze wątroby radni jakoś nie zamykają.

Samopoczucia urzędnikom nie psuje też fakt, że jeszcze zimą wydali 200 nowych koncesji na sprzedaż alkoholu. Zrobili w konia przedsiębiorców? Najwyraźniej.

– Zakaz oznacza spadek obrotów o ponad połowę. Nie będziemy w stanie się utrzymać, będę musiała zwolnić połowę personelu – rozkłada ręce Marzena Przymuszała (40 l.), która od 11 lat prowadzi sklep całodobowy przy wrocławskim Rynku. – Zainwestowaliśmy fortunę w sklep całodobowy, zapłaciliśmy z góry za rok koncesji, a teraz pójdziemy z torbami – dodaje zdruzgotana Anna Jajuga (30 l.).

Skąd ten pomysł wziął się w głowach urzędników? – Robimy to dla mieszkańców. Wielu z nich skarży się, że klienci nocnych sklepów w centrum zakłócają porządek publiczny – tłumaczy Paweł Czuma (38 l.), rzecznik magistratu.

Co na takie tłumaczenie mieszkańcy? Wielu z nich rozwścieczył ten pomysł. Zaledwie w dwa dni zebrało się na portalu internetowym ponad 11 tysięcy przeciwników zakazu, czyli więcej niż podczas głośnej w mieście akcji: stop płatnej autostradowej obwodnicy Wrocławia. Tylko czy to pomoże?

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Nie chcemy takiego księdza!

d19nmr5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d19nmr5
Więcej tematów