- Druga rocznica jest i mniej bolesna, i bardziej bolesna. Mniej, bo już się przyzwyczailiśmy, bo to nie jest zaskoczenie. Bardziej bolesna, bo jest świadomość nieodwracalności, że to już tak jest, że tak już będzie - mówiła w RMF FM, żona ministra Władysława Stasiaka, ofiary katastrofy smoleńskiej. - Umówiliśmy się kiedyś z mężem, że ten, kto odejdzie pierwszy, da drugiemu znak. Po jego śmierci miałam sen. Mąż zaprosił mnie do tańca, a później uśmiechnął się i powiedział: "Dokończymy ten taniec kiedyś" – dodaje.