214 mln zł - tyle w ubiegłym roku wydaliśmy na składki osób duchownych z budżetu państwa. Co ciekawe, ani minister spraw wewnętrznych i administracji, który jest dysponentem Funduszu Kościelnego, ani ZUS, nie kontrolują czy osoby, których składki opłaca, rzeczywiście spełniają wymogi pomocy państwa.