Stanisław Pięta uchodzi za jednego z najbardziej konserwatywnych posłów PiS. Jak się okazało, moralizatorska postawa polityka jest jedynie fasadą, za którą kryje się jego prawdziwe oblicze. Według doniesień "Faktu", Pięta uwiódł i wykorzystał samotną kobietę, zdradzając swoją żonę.