- Reagan był wściekły. Chciał zniszczyć komunizm, ale nie chciał tego robić przez wojnę. Bał się wojny nuklearnej - wspomina dzień wprowadzenia stanu wojennego Richard Pipes, doradca prezydenta Ronalda Reagana w "Kontrwywiadzie RMF FM". - Jaruzelski wprowadził stan wojenny tylko dla utrzymania władzy. To on prosił Rosjan o wprowadzenie wojska, oni nie chcieli. To było niepotrzebne. Jaruzelski popełnił błąd - uważa Pipes.