Te sny, jak mówi Semka w najnowszym wywiadzie, przenosiły go w historii. - Śniły mi się w kółko. Jeden z nich miał miejsce w 1923 r. w Bułgarii. Inny w 1938 r. (...) Cztery sny powtarzały się tak często, że ja później już rozpoznawałem te wcielenia - opowiada dziennikarz, wracając do czasu, gdy był w śpiączce. Semka wspomina też, że gdy walczył o życie, ktoś wysłał mu "upiorny SMS".