Jest 27 grudnia, pierwszy dzień po świętach. Poranny bus z Krakowa do Zakopanego pęka w szwach, nie wszyscy mają miejsca siedzące. Jeszcze nie zdążyliśmy wyjechać z dworca, a już słychać dźwięk otwieranych puszek. Po chwili bus wypełniony jest zapachem piwa i śpiewem z męskich podpitych gardeł. Sylwestra w Zakopanem czas zacząć.