Katastrofy, w których jednocześnie ginie wielu ludzi zawsze wywołują ogromne emocje. To naturalne. I zwykle jest tak, że kiedy dzieje się jakaś tragedia, politycy stawiają się na miejscu. Na miejscu są dziesiątki kamer telewizyjnych, tłumy gapiów. Przed telewizorami zasiada pół kraju, by śledzić dramatyczne relacje.