- Zmierzamy do dyktatury, podążamy drogą Węgier, demontaż systemu ustrojowego to zamach stanu, sytuacja wymaga reakcji społeczeństwa - przekonywał w programie "Tłit" Bartosz Kramek, mąż wydalonej na Ukrainę działaczki Ludmiły Kozłowskiej. W sprawie interweniował m.in. rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Kramek zdradził, że zderza się z "ogromną falą hejtu" i pogróżkami. - To nie tylko obelgi, ale otwarte groźby pozbawienia życia i zrobienia krzywdy fizycznej. Pod adresem moim, mojej rodziny i osób z nami związanych - podkreślił.