Gdy w ostatnich dniach w Polsce słupki pokazywały -15 st. C, w Arktyce było o kilkanaście stopni Celsjusza więcej. To efekt fali ciepła z Oceanu Atlantyckiego, który napłynął nad Biegun Północny. – Taka sytuacja zdarza się bardzo rzadko – tłumaczy prof. Krzysztof Błażejczyk, klimatolog z Państwowej Akademii Nauk.