Infiltrował opozycję, torturował i zabijał setki dysydentów, dziennikarzy, zakonnice i księży. Organizował niesławne "loty śmierci". Wszystko, po to by "bronić ojczyzny" przed lewicowym zagrożeniem. Alfredo Astiz, nazywany "blondwłosym aniołem śmierci", po czterech dekadach bezkarności został skazany na dożywocie.