Europie potrzebna jest jedność, a Traktat Lizboński jest krokiem w tym kierunku - powiedział w Dublinie Lech Wałęsa, który przebywa tam na zaproszenie opozycyjnej partii Fine Gael .- Europa to pojazd, który nie będzie jechał bez systemu kontroli i sterowania. Ktoś musi za to odpowiadać, ale największym wyzwaniem jest ustanowienie prawnych ram dla ruchu. Poziom rozwoju technologicznego jest tak wysoki, że struktury narodowe są dla niego zbyt ciasne - mówił.