Sławomir Neumann z PO przyznał, że przyglądał się czwartkowym obradom w Sejmie, w których uczestniczyła młodzież. - Niestety - dodał. Odniósł się też do zarzutów, wg których Platforma wręczała dzieciom gwizdki i namawiała do protestów. - To są takie absurdy, że szkoda mówić. (...) Dzieci nie należy w takie rzeczy angażować - powiedział. Kamila Baranowska ("Do Rzeczy") zwróciła z kolei uwagę, że "przykład idzie z góry".