17-letni Sebastian wyszedł z domu wieczorem i już nigdy nie wrócił. Nazajutrz napisał on dziadkowi, że jest w szkole, a mamę powiadomił, że wróci do domu po południu. Kilka dni później znaleziono zwłoki mężczyzny w jednym z apartamentów we Wrocławiu. Jego rodzina próbuje na własną rękę dociec prawdy i dowiedzieć się, jak zginął nastolatek.