Jeszcze przez miesiąc po tragedii kłamano na temat dokładnej godziny katastrofy - wytyka zaprezentowana przez PiS biała księga, odpowiedź na raport MAK-u. Początkowo podawano, że samolot rozbił się o godz. 10.56 czasu moskiewskiego, czyli o 8.56 czasu polskiego. - Tak naprawdę już tego samego dnia na wspólnej naradzie prokuratorów rosyjskich i polskich podano właściwy czas tej katastrofy 8.40-8.41 - stwierdził Antoni Macierewicz i dodał, że w świadectwach zgonów ofiar wpisane zostały godziny śmierci: 8.55, 8.56, 8.57. Dlatego Macierewicz zastanawia się, co działo się z ofiarami katastrofy między godz. 8.41 a 8.57.