Wystawili wszystkie dzieci z baraku. Po pięciu w rzędzie, szpalerem wzdłuż budynku. Obok leżały ciała. Też po pięć, jedno na drugim. Głowami do przodu, żeby łatwo było policzyć. Kapo stanął przed chłopcami, dodał do siebie: "das ist in Ordnung". Jaka to różnica, żywy czy martwy. Wszystko mu się zgadzało.