Starcie w Nowym Jorku. Zwolennicy Hamasu nie chcieli świateł na choince
Wymachujący palestyńskimi flagami i wzywający do "zakończenia ludobójstwa" demonstranci zebrali się wzdłuż Szóstej Alei w Nowym Jorku wraz z hordami turystów czekających w kolejce, aby zobaczyć kultową ceremonię zapalenia światełek na choince w Rockefeller Center. Doszło do starć z policją.
Setki propalestyńskich demonstrantów tłoczyły się w środę na ulicach otaczających Rockefeller Center, skandując "Rzeka do morza", od dawna postrzegane jako antysemickie hasło i próbując zakłócić coroczne zapalanie światełek na słynnej nowojorskiej choince.
Nie mogąc dostać się do słynnego świątecznego drzewka choinki, ogromny tłum tłoczył się wokół choinki przed budynkiem News Corp, który już co najmniej dwukrotnie stał się celem propalestyńskich demonstrantów.
Funkcjonariusze nowojorskiej policji nieustannie odpychali tłum, który rewanżował się tym samym, nazywając gliniarzy "pie... królami nazistami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężny atak rakietowy. Ostrzał trwał do białego rana
Protestujący próbowali nacierali na barykady ustawione przez policję, aby oddzielić ich od tłumów turystów i tych, którzy chcieli tylko świętować nowojorską tradycję. Policjanci odpychali atakujący tłum, który wykrzykiwał również w stronę funkcjonariuszy obraźliwe słowa.
Co więcej, jak przekazuje "New York Post", "widziano jednego z uczestników wspinającego się na szczyt filaru z adresem budynku, a drugiego niosącego ogromny znak ze swastyką, porównujący Siły Obronne Izraela do niemieckich nazistów".
Zatrzymano kilku protestujących, choć nie jest jasne, czy postawiono im zarzuty.