Wyrok sądu w Petersburgu. "Polacy winni ludobójstwa"
Blokada Leningradu przez wojska hitlerowskich Niemiec i ich wspólników w latach 1941-1944 została uznana przez Sąd Miejski w Petersburgu za ludobójstwo. Według wyroku "wspólnicy", wymienieni w sądowych dokumentach, to jednostki sformowane w kilku europejskich krajach i indywidualni ochotnicy, między innymi także z Polski.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Rosyjski wymiar sprawiedliwości czekał aż osiem dekad, by rozliczyć Wielką Wojnę Ojczyźnianą i orzec, że piekło, jakie przeżyli mieszkańcy Leningradu (dziś Petersburg) w latach 1941-43, gdy masowo konali z głodu w oblężonym przez Niemców mieście, uznać należy za zbrodnię ludobójstwa. Wyrok jest jednak szczególną okazją, by wskazać wszystkich winnych.
Okazuje się więc, że w realizacji planu Barbarossa, zakładającego zdobycie Moskwy i Leningradu oraz zajęcie ziem aż do Kaukazu, pomagali hitlerowcom przedstawiciele wielu państw. Sąd w Petersburgu stwierdził, że oblężenie miasta nad jeziorem Ładoga zostało przeprowadzone przez "siły okupacyjne i niemieckie siły zbrojne przy pomocy sił zbrojnych zgromadzonych w Belgii, Włoszech, Hiszpanii, Holandii, Norwegii i Finlandii – a także odrębne siły ochotnicze składające się z Austriaków, Łotyszy, Polaków, Francuzów i Czechów w okresie od 8 września 1941 do 27 stycznia 1944", podaje agencja TASS.
Pozew o ustalenie faktu o znaczeniu prawnym prokurator miejski Wiktor Melnik złożył w tym roku, 8 września, w 81. rocznicę całkowitego okrążenia Leningradu przez wroga. Jak podaje TASS, materiały śledcze liczyły 59 tomów, także dokumenty niejawne, materiały fotograficzne i wideo.
Sąd w Petersburgu oskarża Polaków o ludobójstwo i kolaborację z nazistami
Zeznania składało czterech ocalałych mieszkańców oblężonego miasta, żyjący świadkowie tamtych czasów oraz 12 ekspertów, reprezentujących specjalistów różne organizacje naukowe, edukacyjne, jak również placówki muzealne, instytuty i uczelnie.
Biegli wyliczyli, że tragedia, w której życie straciło ponad milion osób, ma wartość ponad 35 bilionów rubli w przeliczeniu na aktualną rosyjską walutę. Proces dotyczący szkód, jakie poniósł rosyjski naród w Leningradzie, nie jest pierwszą próbą wyceny szkód i przełożenia na finanse historii II wojny, zwanej w Rosji Ojczyźnianą.
"Grad śmierci" w Kijowie. Rosjanie nie mają litości dla cywilów
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
