matka

- Nie ma usprawiedliwienia dla tego, co zrobił - tak sędzia Marek Urbaniak mówił o 33-latku, który brutalnie pobił swoją matkę. Mężczyzna okładał ją metalową rurką. Kobiecie udało się sięgnąć po gaz pieprzowy i wezwać pomoc. Lekarze mówią, że to cud, że przeżyła.

Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał 33-latka na 15 lat więzienia za brutalne pobicie matki. Wyrok jest nieprawomocny.

- Przed wojną uciekliśmy do Polski 3 marca 2022 r. Maksym chciał tutaj żyć, a teraz go nie ma, jest mi tak trudno... - załamuje głos Svietłana, mama 14-latka, który zginął na przejściu dla pieszych w Warszawie. Kierowca po wypadku uciekł z miejsca. - Muszę prosić o pomoc, bo nie wiem, jak organizuje się w Polsce pogrzeb - wyznaje bezradnie kobieta.

32-latka z woj. świętokrzyskiego z dwójką małych dzieci pojechała po jedzenie do restauracji w Mielcu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta miała ponad 3 promile alkoholu we krwi.

Matka znanego rosyjskiego opozycjonisty trafiła do niemieckiej kliniki. Podejrzewa, że próbowano ją otruć.

W oknie życia w Gdańsku pozostawiono na początku grudnia roczną dziewczynkę. Jak się okazało, dziecko zostało przez chwilę pod opieką matki, która je tam oddała. Teraz ojciec, który o całej sprawie dowiedział się po fakcie, próbuje odzyskać córkę.

Wstrząsająca historia rozegrała się w jednym z domów w Kalifornii. Dwuletni chłopczyk sięgnął po niezabezpieczoną broń i pociągnął za cyngiel. Padł strzał. Kula dosięgła jego 22-letniej matki. Kobieta zmarła w szpitalu.

Śledztwo ws. zaginięcia Iwony Wieczorek wciąż trwa. Niedawno przejął je prokurator Tomasz Boduch, znany z prowadzenia wielu medialnych i skomplikowanych procesów. - Wciąż wierzę, że dowiem się, co się stało z moją córką - mówi w rozmowie z serwisem se.pl matka zaginionej.

W Mońkach, niedaleko Białegostoku, na komisariat trafił zagubiony czterolatek. Ojciec chłopca przyznał, że matka "zgubiła" syna, nie sprawdzając, czy wszystkie dzieci są w aucie.

Po śmierci Tomasza Komendy jego mama, Teresa Klemańska, zmaga się z ogromnym bólem. Jak donosi portal "Świat Gwiazd", nie widuje się z wnukiem Filipem, co dodatkowo pogłębia jej cierpienie.

Matka Tomasza Komendy udzieliła poruszającego wywiadu. - Trzy razy go widziałam przez ostatnie trzy lata. Ten trzeci pojechałam i okazało się, że Tomek już dwie godziny nie żyje - wyznała.

Prokuratura prowadzi dochodzenie w celu ustalenia przyczyny śmierci 42-letniej kobiety, której zwłoki odkryto w mieszkaniu w Świdniku (woj. lubelskie). Obok niej znaleziono jej 17-letniego syna, który był nieprzytomny i został przetransportowany do szpitala.

Ciężarówka potrąciła matkę z dzieckiem na przejściu dla pieszych w Zbąszyniu. Poszkodowani trafili do szpitala.

- Nie rozumiem, jak może panować taka znieczulica. Widzi pan? Ci ludzie teraz chowają głowę w piasek - mówi pan Janusz, mieszkaniec osiedla w Siedlcach, na którym mieszkała 25-letnia Klaudia G. Kobieta jest podejrzana o znęcanie się nad córką oraz nieumyślne spowodowane jej śmierci.

Znęcanie się psychiczne i fizyczne ze szczególnym okrucieństwem nad synem z niepełnosprawnością - takie zarzuty usłyszała 35-latka z gminy Kadzidło w pow. ostrołęckim (Mazowieckie). 13-latek w stanie skrajnego wycieńczenia i niedożywienia trafił do szpitala. Matka trafiła do tymczasowego aresztu.

Nie milkną echa tragicznego wypadku w Kargowej. 22-letni kierowca fiata punto śmiertelnie potrącił trzy kobiety. - Maluchy zostały bez mamy, to dramat nie do opisania - mówią zrozpaczeni mieszkańcy lubuskiej miejscowości.

Grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora bada przyczyny i okoliczności zdarzenia, do jakiego doszło w poniedziałek w Zagórzanach pod Gorlicami. Policja znalazła w domu ranną 40-latkę i jej 4-letnią córkę. Dziecka nie udało się uratować.

Sąd w Tarnowie w niedzielę aresztował na trzy miesiące Monikę B., której postawiono zarzut zabójstwa dwóch córek. Ciała dziewczynek w wieku trzech i pięciu lat znaleziono w piątek rano w pogorzelisku na posesji w Woli Szczucińskiej (woj. małopolskie).

Dramatyczne komunikaty w sieci przynosiły efekty. Dobrzy ludzie wpłacali pieniądze na leczenie Juleczki - od kilku do kilkuset złotych. Pomocną dłoń wyciągnęło 5397 osób, na konto Siepomaga.pl wpłynęło ponad 200 tysięcy złotych. Jednak choroba dziewczynki okazała się wymysłem matki.