15 lat więzienia za brutalny atak na matkę w Kaliszu

Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał 33-latka na 15 lat więzienia za brutalne pobicie matki. Wyrok jest nieprawomocny.

Sędzia Marek Urbaniak
Sędzia Marek Urbaniak
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Wojtasik
oprac. TWA

Do dramatycznych wydarzeń doszło 4 maja 2024 r. w małej miejscowości w powiecie ostrzeszowskim. Matka oskarżonego, po powrocie ze sklepu, zauważyła, że jej syn nadal leży w łóżku. - Powiedziałam mu, żeby wstał. Wyraziłam swój niepokój o to, co się z nim dzieje. Powiedziałam, żeby wziął się do pracy - relacjonowała kobieta.

Po chwili syn zaatakował ją metalową rurą, bijąc po twarzy i głowie. Kobieta zdołała użyć gazu pieprzowego i wezwać pomoc. Sąsiedzi, którzy przybyli na miejsce, wezwali pogotowie i policję. 33-latek uciekł do lasu, ale został zatrzymany następnego dnia.

Skutki ataku i wyrok sądu

Kobieta doznała ciężkich obrażeń głowy, które zagrażały jej życiu. - W szpitalu lekarze powiedzieli mi, że to cud, że żyję - wspominała poszkodowana. Mężczyzna został oskarżony o usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym, co grozi karą od 10 lat więzienia do dożywocia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dachowanie na rondzie. Groźny wypadek w Lublinie

Sąd zasądził również 30 tys. zł zadośćuczynienia dla kobiety. Sędzia Urbaniak stwierdził, że atak nie był wymierzony bezpośrednio w życie matki, lecz miał na celu wyładowanie złości. - Atak na matkę nie był wymierzony bezpośrednio w jej życie. Jego celem bezpośrednim było wyżycie się na pokrzywdzonej, wyładowanie złości, ukaranie jej za to, co według niego wymagało jego zemsty - wyjaśnił sędzia Marek Urbaniak.

Z relacji matki wynika, że syn miał problemy z alkoholem i psychotropami, co doprowadziło do jego bezczynności zawodowej. - To było bardzo dobre dziecko. Wykształcił się, założył prywatną firmę i naprawiał motory. Jego problemy zaczęły się, kiedy zaczął pić alkohol i brać psychotropy - opowiadała kobieta.

Mężczyzna przyznał się do ataku, ale nie do usiłowania zabójstwa. Wyraził żal za swoje czyny. Sąd uznał, że oskarżony miał błahy powód do ataku, co podkreślił sędzia Urbaniak. - Zaatakował ją tylko dlatego, że miała do niego pretensje, że nie zrobił tego, co miał zrobić - powiedział. Wyrok nie jest prawomocny.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (13)