Jej zdjęcie w kajdankach na pogrzebie wywołało burzę. Jest przełom
Magdalena W., matka Oskarka, po ponad miesiącu w areszcie na Grochowie, odzyskała wolność i zapowiada walkę o powrót 3-letniej córki Lenki do domu. Kluczowe są decyzje sądu i stan psychiczny dziewczynki.
Co musisz wiedzieć?
- Magdalena W. opuściła areszt na Grochowie po ponad miesiącu, decyzją komisji penitencjarnej, i będzie odbywać karę w systemie dozoru elektronicznego.
- Po zatrzymaniu matki, jej dzieci trafiły do rodzin zastępczych. Cztery dni później zmarł 4-miesięczny Oskarek, a prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Rodzina i prababcia Lenki apelują o szybki powrót dziewczynki do domu, podkreślając jej zły stan psychiczny po rozłące z matką.
Po ponad miesiącu spędzonym w areszcie na warszawskim Grochowie, Magdalena W. - matka 4-miesięcznego Oskarka i 3-letniej Lenki - odzyskała wolność. Kobieta została zatrzymana 15 maja i skazana za oszustwo na 120 dni pozbawienia wolności. W tym czasie jej dzieci trafiły do rodzin zastępczych.
Cztery dni po zatrzymaniu matki doszło do tragedii – zmarł jej synek Oskarek. Do dziś nie ustalono przyczyny śmierci dziecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niespokojnie na granicy. Migranci dostają sprzęt od Białorusi
Magdalena W. chce odzyskać córkę
Magdalena W. opuściła areszt dzięki decyzji komisji penitencjarnej, która zgodziła się na odbywanie przez nią kary w trybie dozoru elektronicznego. Oznacza to, że kobieta będzie przebywać w domu z elektroniczną bransoletką. Najważniejszym celem Magdaleny W. jest teraz powrót 3-letniej Lenki do rodzinnego domu.
- Wnuczka zrobi wszystko, żeby Lenka do nas wróciła. To maleństwo bardzo źle znosi wyrwanie jej z rodzinnego domu. Nie nawiązuje relacji, nie chce chodzić, nie pozwala nikomu się do siebie zbliżać. Ja się boję, żeby nam drugiego dziecka nie zmarnowali - mówi "Faktowi" pani Halina.
Prababcia dziewczynki podkreśla, że w domu czeka na Lenkę jej własny pokoik, który do niedawna dzieliła z mamą i braciszkiem.
Jakie są ustalenia prokuratury w sprawie śmierci Oskarka?
Po śmierci Oskarka prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci. Sekcja zwłok nie wykazała urazów ani obecności treści pokarmowej w drogach oddechowych.
- Prawdopodobną przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa lub pokarmowa - poinformował, cytowany przez "Fakt" Remigiusz Krynke z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów w tej sprawie. Dzieci Magdaleny W. zostały umieszczone w pieczy zastępczej do czasu jej wyjścia na wolność. Teraz rodzina oczekuje na powrót Lenki do matki.
- Najważniejsze dla nas jest to, żeby jak najszybciej Lenka wróciła do domu. Ona ma tutaj dobre warunki i Magda się nią dobrze zajmi. Jestem pewna, że w domu Lence będzie najlepiej. A ja wnuczce pomogę - dodaje pani Halina.
Czy służby popełniły błędy podczas konwoju Magdaleny W.?
Podczas pogrzebu Oskarka Magdalena W. została doprowadzona w kajdankach i więziennym uniformie. Służba więzienna wszczęła postępowanie wyjaśniające po tym wydarzeniu. Kontrola wykazała nieprawidłowości w realizacji czynności konwojowych.
- Potraktowali Magdę, jak najgorszego przestępcę. Ona na to nie zasłużyła - mówi babcia Magdaleny W.
Rodzina podkreśla, że Magdalena W. nie może pogodzić się ze stratą synka i przeżywa żałobę. Jej priorytetem jest teraz powrót córki Lenki do domu, gdzie - jak zapewniają bliscy - czeka na nią wsparcie i opieka.
Źródło: "Fakt"/WP