- Nie powiedziałam, żeby mnie pocałowali w d…, natomiast oni wyzwali mnie od
ćwierćinteligentów - posłanka PiS Anna Sikora zaprzecza doniesieniom prasowym jakoby zasłaniając się legitymacją poselską odmówiła przyjęcia mandatu. Policjanci - jej zdaniem - mieli grozić skuciem kajdankami, ona powiedziała: "Panowie macie pecha, jestem posłanką." Taka jest wersja wydarzeń posłanki, którą przedstawiła Wirtualnej Polsce.