Trwa ładowanie...
d4guls1

Polkowice: omal nie doszło do paniki

Po środowym potężnym tąpnięciu w kopalni miedzi Rudna w Polkowicach, niewiele brakowało by doszło do paniki w mieście. Na szczeście udało się zapanować nad emocjami meiszkańców. Wszystkie służby dyżurne pozostają w stanie gotowości.

d4guls1
d4guls1

Siła wstrząsu przeraziła mieszkańców Polkowic. Kilkadziesiąt minut później pojawiły się pierwsze oznaki paniki. Polkowiczanie powtarzali sobie plotkę, że niektórym budynkom grozi zawalenie, a w ciągu godziny dojdzie do następnego tąpnięcia.

Te informacje nie są prawdziwe - zapewniała burmistrz Polkowic, Stanisława Bocian, która rozmawiała z mieszkańcami. Sytuacja powoli wróciła do normy.

Bernard Nowak z wydziału zarządzania kryzysowego polkowickiego starostwa poinformował, że w mieście nie doszło do rozszczelnienia sieci gazowej.

Rozpoczęło się szacowanie strat. W wielu mieszkaniach poprzewracały się meble, popękały ściany i oderwał się tynk. Najważniejsze jednak, że poza tymi szkodami nie ucierpieli ludzie ani pod ziemią ani na niej.

Czterej górnicy, którzy byli w zagrożonej części kopalni Rudna, o własnych siłach zdołali opuścić rejon wstrząsu - poinformował Jan Kurasz z Polskiej Miedzi. (mp)

d4guls1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4guls1
Więcej tematów