Bunt wiernych w Pacanowie. "To nie ksiądz, tylko szatan"
Wierni z Pacanowa w woj. świętokrzyskim mają dość swojego proboszcza. Zarzucają mu, że ich poniża, terroryzuje i zastrasza. - Taki ksiądz to nie ksiądz, tylko szatan - mówią. Kielecka kuria przyznaje, że zna sprawę.
O ks. Leszku Domagale, który proboszczem w Pacanowie jest już od 12 lat, pisze "Polityka". Z relacji wiernych wynika, że odetchnęliby z ulgą, gdyby ksiądz ich opuścił.
Rozmówcami tygodnika są m.in. Ela i Wiesław Krajewscy, którzy przez lata śpiewali w chórze kościelnym. Pan Wiesław niejednokrotnie pomagał proboszczowi. Gdy poróżnił się z księdzem, ten życzył mu przy ludziach, by "mordę temu skur******** wykrzywiło". Wiesław Krajewski niedługo później dostał udaru, który sparaliżował mu prawą stronę ciała. Ksiądz miał skomentować, że "to dobrze, bo wreszcie przestanie wyć i rzępolić".
Później proboszcz, rzekomo na złość małżeństwu, miał celowo stawiać latryny i toi-toie tuż przy granicy działki państwa Krajewskich.
Proboszcza ma także dosyć Paweł Masłowski, który również kiedyś był na każde zawołanie księdza. Między mężczyznami doszło jednak do konfliktu. Zaczęło się od afery z kierowniczką miejscowej poczty, która poskarżyła się ministrowi Michałowi Cieślakowi na niskie zarobki i trudne życie, a następnie miała przez niego zostać zwolniona z pracy. Masłowski ją wspierał, co nie spodobało się proboszczowi.
- Podszedł do mnie, grożąc pięściami. Krzyczał, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żeby szlag mnie trafił, a paciorki ręce powypalały. "Co żeś narobił", dodał, jakbym to ja ministra wyrzucił, "ja zawsze dobrze z Cieślakiem żyłem". I jeszcze coś o pieniądzach. Później tłumaczył wikaremu, że nie żałuje tych słów, że za tego Cieślaka to powinien mi mordę obić - relacjonuje "Polityce" Masłowski.
Ksiądz miał też powiedzieć przy spowiedzi córce mężczyzny, że "powinna się leczyć w psychiatryku".
- Kościelnego naszego w twarz uderzył przy ludziach. Kogoś innego poszarpał w kościele. Ile razy groził, że kogoś pobije, to już nie zliczę - opowiada "Polityce" kolejny wierny.
- Taki ksiądz to nie ksiądz, tylko szatan - mówią o swoim proboszczu wierni z Pacanowa.
Kanclerz kurii ks. Adam Perz przyznał w rozmowie z "Polityką", że dotarły do nich pewne sygnały, które są właśnie weryfikowane. Dodał jednak, że "czas urlopowy nie sprzyja też podejmowaniu decyzji".
Ks. Leszek Domagała nie skomentował zarzutów stawianych przez wiernych.
Źródło: "Polityka"